Autor: Ninni Schulman
Tytuł oryginalny: Flickan med snö i håret
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 400
Szwedzka
dziennikarka Ninni Schulman zadebiutowała w 2010 roku. Jej powieść Dziewczyna ze śniegiem we włosach wydana
została przez Amber w 2012 roku. W tym roku doczekamy się jej wznowienia.
Magdalena
wraca do rodzinnego miasteczka, by ułożyć swoje życie na nowo. Jest po
rozwodzie. Zaczyna pracować w lokalnej gazecie, chociaż były mąż żartuje z tego
zajęcia. Jednak gdy w miejscowości dochodzi do zaginięcia nastoletniej Heddy,
coś zaczyna się dziać. Magdalena ma poważne tematy do pisania, zajmuje się
synem, śledzi postępy policji i nawiązuje nowe znajomości. Gdy policja odkrywa
ciało nastolatki, ale nie umie jej zidentyfikować, wszyscy zaczynają się
zastanawiać – czy to Hedda? A jeśli nie, to gdzie ona jest? Czy za jej
zniknięciem stoi były kochanek? Jednak praca to nie wszystko – Magdalena musi
zacząć radzić sobie po rozwodzie, nauczyć się ufać ludziom i sprawić, by jej
syn czuł się dobrze w tym miejscu.
W powieści
mamy do czynienia z kilkoma bohaterami. Narrator pokazuje nam to, co dzieje się
u rodziny Heddy, u Magdaleny, jej znajomych, u policjantów… Nie brakuje
postaci, które coś dokładają do całej opowieści. Te pojedyncze cegiełki mają
sens dopiero na końcu, gdy wszystko się wyjaśnia.
Akcja
przenosi czytelnika do Szwecji. Jej mroźna atmosfera jest oddana bardzo dobrze.
Możemy poczuć mróz szczypiący w nos, widzimy lasy, oblodzone drogi… W takiej
właśnie aurze dzieją się dziwne rzeczy. Morderstwo to tylko jedno z wydarzeń, z
którymi się stykamy w powieści.
Poza
śledztwem dostajemy też inne motywy. Są problemy rodzinne. Magdalena jest po
rozwodzie, musi dzielić się synem z byłym mężem. Musi też być doskonałą matką,
by jej syn czuł się dobrze w nowej sytuacji. Do tego jest jeszcze Petra,
policjantka-pracoholiczka, której córka ma tajemnice, Christer z trudną relacją
z ojcem… Są motywy miłosne, handel ludźmi, starość, samotność i konkurencja w
pracy. Wszystko wymieszane tak, że czyta się to naprawdę dobrze. Niczego nie
jest za dużo, za to wątki się uzupełniają.
Trzeba
przyznać, że to naprawdę dobry kryminał. Czytając, nie można przewidzieć, jak to się skończy. Wielość bohaterów, kilka wątków, wszystko
to sprawia, że każdy czytelnik znajdzie tu coś dla siebie. Klimat jest
niesamowity. Nieraz miałam ciarki na plecach, gdy czytałam kolejne strony.
Polecam tym,
którzy szukają kryminału z ciekawą historią, zaskakującym zakończeniem,
klimatem, który od pierwszej strony wciąga czytelnika. Skandynawskie kryminały
mają w sobie coś takiego, co naprawdę jest wyjątkowe i co warto poznać.
Strasznie mroczna okładka, aż ciarki przechodzą na sam widok :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dobra pozycja na Halloweenową noc czytania <3
modnaksiazka.blogspot.com
Uwielbiam wszelkiego rodzaju kryminały skandynawskich autorów. Ten zapowiada się całkiem sympatycznie i chętnie się z nim zapoznam, tym bardziej ze nie miałam okazji zapoznać się z żadną powieścią tej autorki.
OdpowiedzUsuńHej, nominowałam Cię do tagu książkowego ^^ Tagged Book Tag <3
OdpowiedzUsuńWięcej informacji tu:
http://moje-buki.blogspot.com/2015/10/tagged-book-tag.html
Nie czytam kryminałów, a szkoda, gdyż fabuła wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kryminały, więc zapiszę ten tytuł, ale pewnie przeczytam latem :) Jesienią i zimą mam ochotę na zupełnie inną literaturę. Skandynawskie kryminały chyba nigdy nie zawiodą :)
OdpowiedzUsuńOj, tak, skandynawscy pisarze mają w sobie to coś, co zachwyca :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się smakowita lektura :) "Dziewczyna ze śniegiem we włosach" ląduje na mojej liście książek do przeczytania :D Uwielbiam twórczość Camilli Lackberg, więc myślę, że pióro Ninni Schulman również trafi w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://mybooktown.blogspot.com/
Czytałam jakiś czas temu i książka bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńSkandynawskie kryminały ostatnimi czasu coraz bardziej rządzą w świecie i całkowicie się z Tobą zgadzam, że mają w sobie coś wyjątkowego. Po powyższy również z przyjemnością bym sięgnęła ;)
OdpowiedzUsuńA ja już od jakiegoś czasu czaję się na tę książkę i w końcu muszę się za nią zabrać :)
OdpowiedzUsuń