Autor: Camilla
Lackberg
Tytuł: Syrenka
Wydawnictwo: Czarna
Owca
Czas trwania: 12 godz.
25 min
W lodzie w zamarzniętym jeziorze spacerowicz odkrywa zwłoki. Informuje o nich policję, a Patrik od razu stwierdza, że to poszukiwany od miesięcy mężczyzna. Na dodatek denat jest przyjacielem pisarza Christiana Thydella, który otrzymuje od ponad roku pogróżki. Anonimowe listy przerażają go, ale nie chce, by wyszły na światło dzienne. Jednak gdy pisarz otrzymuje jeden z listów podczas wieczoru premierowego jego powieści, Erika zaczyna podejrzewać, że coś jest na rzeczy.
Syrenka to już szósta część serii Camilli Lackberg. Saga kryminalna o Fjallbace ma szerokie grono fanów i jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych serii skandynawskich kryminałów. W tym tomie mamy znacznie więcej Eriki, a mniej szefa policji, który w poprzedniej części zdominował opowieść.
Fabuła pokazuje przede wszystkim dwa główne wątki kryminalne. Pierwszy to znalezione w lodzie ciało. Dlaczego mężczyzna zginął? Czy miały z tym coś wspólnego anonimy? Co takiego się wydarzyło, że paczka przyjaciół zaczęła być prześladowana? Drugim ważnym wątkiem są właśnie pogróżki, które otrzymuje pisarz. Erica zna się z Christianem, pomagała mu w redagowaniu powieści, więc bardziej angażuje się w ten wątek. Chce dowiedzieć się, kto i dlaczego grozi pisarzowi.
Jak zawsze mamy dwóch prowadzących śledztwa. Partik – przedstawiciel prawa – oraz Erica – pisarka – uzupełniają się nie tylko w ramach dochodzenia, ale także w życiu. Tym jednak razem mężczyzna nie jest zadowolony, że jego żona działa na własną rękę. Nie dość, że wtrąca się w śledztwo i nie mówi mu o tym, czego się dowiedziała, to jeszcze w jej posiadanie niechcący wchodzą pewne ważne dla sprawy rzeczy. Jakby tego było mało, kobieta jest w zaawansowanej ciąży, a Patrik martwi się o nią i dzieci.
Jak zawsze nie zabrakło zaskakujących wątków i dobrze wyjaśnionego zakończenia. Wszystkie elementy się łączą ze sobą i zostają zamknięte. Zaskoczyło mnie to, jak ten finał się potoczył. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy i bardzo się cieszę, bo w poprzednich powieściach Lackberg zdarzało mi się domyślić pewnych rzeczy. Tym jednak razem dałam się wywieść w pole i to mi się podobało.
W powieści nie zabrakło też wątków obyczajowych i prywatnych spraw pary. Erika jest w ciąży, dowiadujemy się, jak się czuje. Zastanawiamy się wraz z nią, jak tym razem zniesie poród i pierwsze tygodnie maleństw. Pojawiają się też pierwsze zgrzyty w małżeństwie Patrika i Eriki. Mężczyzna jest wyraźnie przemęczony i przepracowany. Nie chce jednak odpuścić, bo nie taki ma charakter. To może się źle skończyć.
Lektorem nagrania jest Marcin Perchuć. Czytał on również poprzednie części serii, co tworzy pewną spójność. Jego głos jest przyjemny. Potrafi wczuć się w emocje bohaterów i trochę zmieniać tonację, by słuchacz mógł poznać, kto teraz się wypowiada. Nie jest to jednak udziwnione. Podoba mi się jego zaangażowanie w tekst i w sposób przekazania go.
Polubiłam tę serię i bardzo mi się jej przyjemnie słucha. Postacie są ciekawe i rozbudowane, a sprawy kryminalne intrygujące. Całość świetnie się uzupełnia i nie ma czasu na nudę.
Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.
Lubię zapoznawać się z twórczością tej autorki.
OdpowiedzUsuń