Autor: Szymon Augustynowicz
Tytuł: Runy. Magia i moc
Autor kart:
Robert Lichodziejewski
Wydawnictwo:
Studio Astropsychologii
Liczba
stron: 54
Liczba kart:
24
Szymon
Augustynowicz stworzył książkę opisującą znaczenie runów. Dołączono do niej
karty z rysunkami Roberta Lichodziejewskiego i w ten oto sposób w 2010 roku
powstała talia wraz z książką „Runy. Magia i moc”, które wydało Studio
Astropsychologii.
Książeczka
ma mały format i składa się tylko i wyłącznie z opisu kart. Każda
charakterystyka obejmuje żywioł, imię, obrazek, talizman, zdrowie sferę i
aspekty pozytywne i negatywne. Każdej z kart poświęcone są dwie strony
podstawowych, skrótowych informacji. Nie ma tu ani wyjaśnienia jak je
rozkładać, ani czemu się to robi – jest sam opis runów.
Karty
natomiast są sporo większe od zwykłej talii, którą każdy z nas zna. Mają piękne
obrazki, a na górze każdej z nich widnieje symbol w rombie, który oznacza
kolejne runy. Rysunki są kolorowe i bardzo dokładne. Wtłoczone są w ramki,
które podkreślają znaczenie obrazka.
Rysunki
Lichodziejewskiego jak zwykle mnie oczarowały. Są żywe, różnorodne i bardzo
starannie wykonane. Przyjemnie się na nie patrzy. Jedynym minusem jest wielkość
– moje małe, kobiece dłonie mają problem z przetasowaniem ich.
Jeśli chodzi
o książeczkę, to muszę przyznać, że jestem rozczarowana. Zawiera ona jedynie
podstawowe informacje o tym, co znaczą runy, ale nie daje sugestii jak się z
nimi obchodzić. Jest ona cieniutka, podejrzewam, że wcale by nie zaszkodziło
gdyby miała dziesięć stron ekstra, które wyjaśniałyby co to są runy i do czego
się je stosuje. Nie mniej, sam opis kart sugeruje, że osoby, które po nie
sięgają mają już jakąś wiedzę związaną z tym tematem, dlatego być może nie ma
tu takiego rozdziału.
Warto
zerknąć na te karty. Dla osób, które wiedzą jak wykorzystuje się runy będą one
zaskoczeniem, gdyż runy kojarzą się zazwyczaj z okrągłymi kawałkami drewna, lub
kamykami ze znakami, a tu dostajemy talię. Ciekawe i nowatorskie podejście do tematu,
pierwszy raz spotkałam się z czymś podobnym. Zachęcam!
Książkę i karty otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Studio Astropsychologii:
Runy intrygują mnie od czasu przeczytania serii Harry Potter, oni tam ciągle chodzili na runoznawstwo :D
OdpowiedzUsuńzawsze byłam ciekawa czym tak naprawdę te runy są ;)
Haha, mnie zawsze fascynowały przedmioty Hermiony;D
UsuńPrzedmioty Hermiony czyli wszystko czego nauczali w Hogwarcie? xD
UsuńMoże kiedyś się na nią skuszę:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię runy, mam swoją talię - zarówno na kartach, jak i na kamieniach :D
OdpowiedzUsuńzupełnie nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuń