"Zło, które żyje pod słońcem" - Agatha Christie


Agatha Christie to kobieta, która już zawsze będzie kojarzona z kryminałami, mimo że wydawała również inne książki, m.in. obyczajowe. Urodzona w 1890 roku, zmarła mając 86 lat. Tworzyła pod wieloma pseudonimami, lecz najbardziej znana jest z własnego nazwiska.
 
W 1920 roku napisała pierwszą książkę detektywistyczną z udziałem Herkulesa Poirot, który był częstym gościem w jej opowieściach. Właśnie on jest głównym bohaterem innej powieści, a mianowicie „Zło, które żyje pod słońcem”. Dziś recenzja tej książki, opublikowana przez Wydawnictwo Dolnośląskie w 1996 roku.

Powieść ta napisana została w 1941 roku. Opowiada ona o urlopie słynnego detektywa, który przebywał w hotelu „Wesoły Roger”. Herkules jednak nigdy nie porzucał swojej pracy- gdy nie wiedział jeszcze, że wakacje przerwie okrutna zbrodnia, obserwował ludzi, podsłuchiwał i analizował. Taka była jego natura, nie mógł nic na to poradzić. Gdy już doszło do katastrofy, miał wiele do powiedzenia w tej sprawie. Znany ze swych dokonań, został poproszony o pomoc przez miejscową policję. Oprócz tego prowadził również śledztwo na własną rękę. Każdy z gości hotelowych jest chociaż przez chwilę podejrzany o dokonanie morderstwa na pięknej, byłej aktorce Arlenie Marshall, żonie wpływowego kapitana Kennetha Marshalla.

Książka jest klasycznym przykładem pisarstwa Christie. Wiele wątków, zwroty akcji, domysły. Autorka popisała się niesamowitą zdolnością opisywania ludzkiej psychiki, a także budowania klimatu i napięcia.  Czytelnik snuje domysły, co chwilę zmienia zdanie, gdy pojawiają się nowe poszlaki w śledztwie detektywa. Sam Poirot jest milczący, subtelny, bardzo ostrożnie waży słowa. Nie rzuca oskarżeń, lecz spokojnie myśli nad rozwiązaniem sprawy.

Powieść detektywistyczna, świetny kryminał. Czyta się z przyjemnością, nie mogąc doczekać się rozwiązania. Bardzo dużo opisów zachowań, wiele różnych spojrzeń. Doskonałe opisy przemyśleń Herkulesa Poirot. Manipulacja szczegółami na mistrzowskim poziomie.

Książka podzielona jest na rozdziały, które zwierają podrozdziały. W początkowej części książki każdy podrozdział jest opisem innej osoby, jej zachowania i tego co myśli. Potem podrozdziały są kontynuacją poprzedniego, następują po sobie, bez zmian osób, przechodzenia od jednej rzeczy do drugiej. Zdania są krótkie, łatwe, dobrze zbudowane. Czyta się szybko i przyjemnie. Wiele dialogów, które często podzielone są na akapity. Wydaje się, ze czytany fragment nie jest czyjąś wypowiedzią, a opisem autorki, brakuje też widocznego rozdzielenia między monologiem a jego końcem.

Co jest wyjątkowe w tej powieści? Wszystko. Absolutnie wszystko. Christie to gwarancja sukcesu książki- napięcie, niepewność, psychologiczne opisy działań ludzkich, a na dodatek niebanalne rozwiązanie, odrobina tajemnicy i wielki wysiłek by oderwać się od czytania.

Dla mnie była to pierwsza książka z Herkulesem Poirot, którą przeczytałam. Wcześniej „bałam się” tej postaci, nie bardzo wiedząc czego się spodziewać. Inne powieści Christie posiadają bohaterów-amatorów o detektywistycznych zapędach. Tu mamy detektywa pełną gębą, a jego metody są godne podziwu. Wszystko zostało szczegółowo pokazane, tak by czytelnik nie musiał domyślać się rozwiązania. Książka wciągająca i godna polecenia.

Każdy kto lubi odrobinę tajemnicy, śledztwa i niewyjaśnione sprawy na pewno powinien sięgnąć po ten tytuł. Nie jest to jednak kryminał nowoczesny- brak w nim wyszukanych i krwawych morderstw, w tym wypadku można powiedzieć, że autorka jest bardzo subtelna. Za to każdy, kto chce trochę pogłówkować na pewno z przyjemnością przeczyta „Zło, które żyje pod słońcem”. Zachęcam, naprawdę warto.

Baza recenzji Syndykatu ZwB

9 komentarzy:

  1. takie książki mnie nie kręcą, nie czuje tego... zapraszam do mnie miasteczko-kobiet.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej fajny blog. Zapraszam na mojego bloga o One direction.http://wiola98r.e-blogi.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście lubię Agatę Christie, podoba mi się jej styl. Tak jak napisałaś, nie jest krwawo, lubię jak pozwala mi razem z detektywem rozwiązywać zagadkę, raz nawet mi się udało odgadnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Za opisami krwawych morderstw nie przepadam, za to lubię trochę pogłówkować. W związku z tym, muszę w końcu sięgnąć po Christie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Agnieszko, dziękuję, że zaprosiłaś mnie do czytania swojego bloga. Akurat książki to moja pasja, bardzo lubię czytać kryminały, Agathy Christie przeczytałam wszystkie, niektóre po kilka razy, mam kilka szczególnie ulubionych.
    Ten, który omawiasz, jest rzeczywiście zagadkowy. Powiedziałabym jednak, że twoja recenzja robi wrażenie jakiejś nieśmiałej, tak jakbyś chciała, żeby była ona jakaś poprawnie napisana, ale przez to jest trochę nijaka. Pisanie recenzji nie jest takie znowu łatwe, na pewno znajdziesz niebawem swój styl i będą one coraz lepsze.
    Życzę powodzenia. Pozdrawiam.
    Maria Dora

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odzew. To jedna z moich pierwszych recenzji, może dlatego jest on bardzo szablonowa. Mam nadzieję, że się rozwinę i dam wyraz swoim umiejętnością.

      Usuń
  6. Tej książki Christie jeszcze nie czytałam. Ale dopiero poznaję Agatę i jej pióro. Szukam jakiś dobrych jej książek, w typie "I nie było już nikogo", może i po tę książkę sięgnę... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciągle sobie obiecuję jakiś kryminał :) Może to akurat będzie ten :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!