Ostatnio z Kasią z http://kitty--candy.blogspot.com pisałyśmy o grzechach książkoholików. Post cieszył się ogromnym zainteresowaniem, chociaż wiele osób wzięło go zbyt poważnie. Teraz przedstawiamy Wam listę, która pozwoli Wam ocenić, czy jesteście książkoholikami. Potraktujcie ją z przymrużeniem oka... :)
![]() |
Grafikę zrobiła Kasia |
1. Pamiętasz
tytuły wszystkich przeczytanych książek w tym miesiącu, ale nie pamiętasz, co
jadłeś na obiad tydzień temu.
2. Cieszysz się
z wolnego sobotniego wieczoru, bo to okazja do czytania.
3. Czytasz w
szkole, w pracy, w domu, w tramwaju, w autobusie...
4. Zamiast kupić
nowe buty na wiosnę, kupujesz książki.
5. Komentujesz
wszystkie filmy i seriale, wytykając niezgodności z książką.
6.
Usprawiedliwiasz zmęczenie w pracy wytłumaczeniem „Bo książka”.
7. Znajomi nie
zaczynają z Tobą tematu o książkach, bo wiedzą, że skończy się on dopiero za
kilka dni. Lub tygodni.
8. Nie masz za
mało książek, tylko za mało miejsca na nie.
9. Nie dbasz o
porządek w domu, ale książki odkurzasz codziennie.
10. W tramwaju
lub pociągu za wszelką cenę starasz się poznać tytuł książki czytanej przez
drugą osobę.
11. Przez
znajomych jesteś kojarzony wyłącznie z książkami.
12. Używasz
rozwiniętego słownictwa, oczywiście z książek, a Twoi znajomi nie mają pojęcia,
o czym mówisz.
13. W sklepie
najpierw z torby/ plecaka wyjmujesz kilka książek, a dopiero później portfel.
14. Wolisz
zarwać nockę przed ważnym sprawdzianem, niż przestać czytać.
15. Odzyskując
książkę, automatycznie sprawdzasz, czy nie jest pogięta ani brudna.
16. Wszystkie
drobne przeliczasz na książki.
17. Wchodzisz do
księgarni i na co drugą książkę mówisz „czytałem”.
18. W bibliotece
już wiedzą, że limit trzech książek cię nie obowiązuje.
19. Gdy dowiesz
się, że Twój ulubiony autor zamierza napisać nową powieść, mówisz o tym przez
tydzień.
21. Nie masz
chłopaka/dziewczyny, bo nikt nie jest tak idealny jak Twój ulubiony
bohater/bohaterka z książki.
22. Twój pies
wabi się Zgredek.
23. To nie jest
tak, że nie jesteś popularny. Po prostu jesteś niezgodny.
24. Gdy pytają,
czym jest Syriusz, odpowiadasz, że to ojciec chrzestny Harry’ego Pottera.
25. Gdy widzisz,
że ktoś zagina róg książki, masz ochotę przywalić mu siedmiotomową encyklopedią.
26. Kiedy ktoś
prosi, żebyś przyniósł mu fajną książkę, ty wyciągasz 30 i przerażasz tę osobę.
27. Słowa „uroczyście
przysięgam” kończysz – „że knuję coś niedobrego”.
28. Gdy widzisz,
że ktoś wyciąga paczkę papierosów, pytasz czy to metafora.
29. Dla ciebie
wyzwanie „Przeczytam 52 książki w tym roku” powinno brzmieć – „Przeczytam 52
książki w miesiącu”.
30. Jesteś
niestatystycznym Polakiem – czytasz więcej niż jedną książkę rocznie.
Hahaha tak wiele rzeczy się zgadza! :D
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
So true :))
OdpowiedzUsuńTakie prawdziwe :D Nie ma chyba punktu, który mniej lub bardziej by mnie nie dotyczył :D
OdpowiedzUsuńPrawie wszystko się zgadza :D
OdpowiedzUsuń10. to tak bardzo ja! Za każdym razem sprawdzam, co dana osoba czyta, najgorsze jest jak cały czas okładka jest na kolanach danego współpasażera, często mam ochotę spytać, co czyta i czy poleca lekturę, ale jam nieśmiała, nie mam odwagi wcale, więc muszę objeść się smakiem! :D 19. Ja jak nic! A jeszcze jak się denerwuję, jak data premiery z roku 2014 została przeniesiona miliard razy i w końcu książka planowana jest na wrzesień 2016. Cóż, kilka kwestii mnie dotyczy, kilka nie, ale chyba więcej jest takich podpunktów, które mnie określają i czynią książkoholikiem.
OdpowiedzUsuńMogę się jakoś z tego nałogu wyleczyć? :D
LeonZabookowiec.blogspot.com
Pomyślimy z Kasią nad terapią!
UsuńJAkie to prawdziwe:D
OdpowiedzUsuńTo takie prawdziwe :D Najbardziej chyba podobała mi się ta metafora z papierosami :D ;)
OdpowiedzUsuńDodałabym punkt 31 - Nawet własnego faceta zmuszasz by biegał do księgarni po nowe książki i by odbierał zamówienia z empiku ;)
OdpowiedzUsuńReszta się zgadza, chyba faktycznie jestem prawdziwym książkoholikiem! Haha :D
Pozdrawiam,
Kochamy Książki
przygotowujemy kolejne zestawienie, więc jeśli pozwolisz, chętnie to umieścimy ;)
Usuń4 i 5 przemawiają do mnie najbardziej :D co więcej muszę przyznać, że mój pies czesto nazywany jest Zgredkiem. Zwłaszcza jak staje na dwóch łapkach :)
OdpowiedzUsuńWszystko się zgadza ;)
OdpowiedzUsuń25 - 30... Tak bardzo prawdziwe :')
OdpowiedzUsuńWiększość z tych punktów dokładnie mnie opisuje, ale na szczęście nie wszystkie :)
OdpowiedzUsuńTakie prawdziwe! Dobra oprócz jednego: Niestety nie mam psa :(
OdpowiedzUsuńAle reszta oczywiście. Takie przyjemne fakty o sobie czytać! Nie znają Cię a 30 faktów umieją o Tobie powiedzieć. Co te książki robią z ludźmi!
Pozdrawiam
http://biblioteczka-na-poddaszu.blogspot.com/
Ojooj, chyba nie jestem książkoholikiem już. Pamiętam jak w gimnazjum i liceum dużo punktów się zgadzało, ale teraz? Może ze dwa :( Trochę to przykre, ale nadal czytam i nadal to kocham. O, a miejsc na nowe książki nadal brak.
OdpowiedzUsuńWiększość się całkowicie zgadza hehe :D Rozmowa ze mną o literaturze zawsze kończy się kilkugodzinnym wykładem, dlatego większość ludzi stara się tego unikać :D
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że ja już przepadłam. Jestem książkoholikiem ale wcale się tego nie wstydzę. Większość podpunktów jak najbardziej się zgadza :) Dodałabym jeszcze coś w stylu "Kiedy ktoś kupuje ci kwiaty lub prezent, mówisz mu ile mógłby za to kupić książek" :)
OdpowiedzUsuńHaha, 3 tak bardzo o mnie! :D
OdpowiedzUsuńZgadza się... A 16 tak bardzo do mnie pasuje :P
OdpowiedzUsuńWiele w tym prawdy, ale ja się przyznam, pomimo tego, że czytam tyle książek, to jeżeli chodzi o moje słownictwo to raczej dużo się nie zmieniło. Znaczy nie wtedy kiedy mówię, bo fakt, gdy mogę się dłużej nad czymś zastanowić i to napisać, to tak, wtedy dziwne słowa mi się przypominają ;)
OdpowiedzUsuńMam to samo, nie martw się. Czasem tylko łatwiej mi znaleźć synonim ;)
UsuńOch, skąd ja to znam ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej cierpi (oprócz portfela, przepełnionego regału i mojego serduszka, kiedy nie wiem, którą książkę wybrać jako kolejną) moja szyja, gdy wykręcam się w tramwaju i sprawdzam co czyta sąsiadka ;)
Niestety pkt 10 jest o mnie, niestety bo to bardzo brzydki zwyczaj, ale silniejszy ode mnie, generalnie większość jest o mnie.
OdpowiedzUsuńGdybym miała kota, nazwałabym go Zgredek. Naprawdę. Ale kota nie mam, więc muszę z tym żyć. Punkt 5 - raczej nie, czasami znajduję lepsze ekranizacje od samych książek i ogólnie nie mam nic przeciwko filmom i serialom :D
OdpowiedzUsuńHahaha :D Tyle w tym prawdy. :D Ja psa chciałam nazwać Frodo, ale reszta rodziny się nie zgodziła. :/
OdpowiedzUsuńCzyli już trzeba poszukać terapii 😊 większość punktów się zgadza
OdpowiedzUsuń