Nie wiesz wszystkiego, Marcel Moss

Autor: Marcel Moss
Tytuł
: Nie wiesz wszystkiego
Wydawnictwo
: Filia
Liczba stron
: 436

Prestiżowe liceum paraliżuje wiadomość o śmierci dwójki uczniów. Prawdopodobnie popełnili samobójstwo. Nikt z ich otoczenia nie miał pojęcia, że Otylia i Alan się znają i są na tyle blisko, by razem zakończyć swój żywot, skacząc z dachu. Marta, przyjaciółka Otyli, nie wierzy, że ci dwoje odebrali sobie życie. Gdy dostaje anonimową wiadomość podpisaną inicjałami zmarłych, zaczyna drążyć temat ich śmierci. Czy odkryje prawdę?

Nie wiesz wszystkiego Marcela Mossa to thriller, w którym – podobnie jak w innych powieściach autora – do głosu dochodzą różne postacie. Dzięki temu możemy obserwować sytuację z wielu stron i oceniać, kto co wie i na ile ta wiedza jest związana ze sprawą potencjalnych samobójców. Dodatkowo poznajemy nie tylko informacje na temat śmierci Otylii i Alana, lecz także przybliża się nam sylwetki pozostałych postaci. Autor jak zawsze pokazał różne perspektywy czasowe i dzięki temu dawkował informacje i podkręcał atmosferę. Zarysował różne portrety psychologiczne postaci i pozwolił lepiej je zrozumieć i poznać. Niektóre były bardziej interesujące, inne mniej, lecz tak naprawdę każdy znajdzie tu taką historię, która go zaciekawi lub poruszy.

Fabuła skupia się na próbie dojścia prawdy na temat samobójstwa dwójki uczniów. Marta, przyjaciółka Otylii, pokonuje nieśmiałość i otwiera się na innych, ponieważ chce dowiedzieć się, co się stało. Sprawa rzuca się cieniem na prestiżowe liceum, lecz także odkrywa dawno skrywane tajemnice, które noszą w sobie różni bohaterowie. Każdy z nich skrywa coś, co sprawia, że śmierć uczniów okazuje się bardziej skomplikowana, niż wydawało się na początku. Różne elementy poszczególnych historii jednostkowych mają znaczenie dla rozwiązania tajemniczej śmierci młodych ludzi.

Mocną stroną książki jest pokazanie kilku bohaterów, których losy często naznaczone zostały czymś traumatycznym lub trudnym. Dla jednego będzie to gwałt, dla kogoś mierzenie się z prawdą na temat orientacji seksualnej, dla kolejnej osoby szykany ze strony rówieśników. Te portrety psychologiczne są ciekawe i dobrze rozbudowane, a z drugiej strony nie są przytłaczające i przegadane. Tak naprawdę każda z pojedynczych historii przedstawionych w tej powieści nadawałaby się na osobną książkę.

Autor jak zawsze tworzy wielowarstwową opowieść, która wciąga i zaskakuje zakończeniem. Dodatkowo tym razem zapowiada też kontynuację, co było chyba największą niespodzianką po zakończeniu czytania. Jestem ciekawa, jak potoczą się losy postaci i co jeszcze wymyśli pisarz, by skomplikować ich życie. Mam nadzieję, że jeszcze lepiej poznamy bohaterów, a niektóre wątki zostaną w kolejnym tomie pociągnięte.

Nie wiesz wszystkiego to zaskakująca, wciągająca powieść, od której nie mogłam się oderwać. Czytałam ją jednym tchem. Lubię w książkach Mossa mnogość postaci i zabawę z czasem. Autor nie prezentuje tylko teraźniejszości, sięga do przeszłości bohaterów i wyciąga z niej brudy. Te przeżycia kształtują postacie i mają wpływ na fabułę, tu i teraz. Powieść pokazała problemy, z jakimi mierzą się młodzi ludzie. To często zaskakujące sprawy, o których nigdy byśmy nie pomyśleli, że mogą mieć miejsce. Zdecydowanie polecam.

Nie wiesz wszystkiego szukaj na TaniaKsiazka.pl. Nie przegapcie też innych bestsellerów księgarni internetowej.

Zagrajmy! – Skull

Tytuł: Skull
Producent: Granna
Wiek: 10+
Liczba graczy: 3-6

Sprawdź się w licytacji i blefowaniu. Przewiduj ruchy swoich przeciwników i wygraj grę w nawet dwóch turach! Zagrajmy w Skull.

Każdy z graczy otrzymuje po cztery żetony. Na trzech z nich narysowano kwiat, na jednym widoczna jest czaszka. W pierwszej rundzie każdy z graczy musi wyłożyć jeden z żetonów. W kolejnej gracz może zdecydować, czy chce dołożyć żeton, czy licytować odgadywanie liczby kwiatów na żetonach wyłożonych na stole. Jeśli gracz zdecyduje się na licytację, może zostać przebity lub inni uczestnicy spasują i musi on odkryć tyle żetonów, ile podał, zaczynając od swoich. Gdy uda mu się odkryć kartoniki z kwiatami, nie natrafiając na czaszkę, dostaje punkt w postaci drewnianego znacznika. Jeśli mu się nie powiedzie, oddaje jeden ze swoich żetonów. Gra kończy się w momencie zdobycia dwóch punktów przez jednego z graczy.

Skull to prosta i szybka gra, która dostarcza dużej dawki emocji. Zasady są proste i przejrzyste, łatwo je zrozumieć. Gra – w zależności od rozgrywki – trwa około 10-20 minut. Można więc zasiąść do niej wieczorem i rozegrać partię z przyjaciółmi podczas kolacji. 

Trzeba wspomnieć też o wykonaniu gry. Żetony są dość duże i twarde, nie zginają się, nie ma się co martwić, że uszkodzimy je podczas rozgrywki. Znaczniki punktów są nieco za małe, łatwo je zgubić, ale z drugiej strony zajmują niewiele miejsca, co też ma swoje plusy. Pudełko jest sztywne i podręczne, można więc grę zabrać w podróż i nie przejmować się jakimiś uszkodzeniami. Ilustracje są przepiękne. Wykonał je Thomas Vuarchex, są kolorowe, pełne szczegółów, zachwycają wyglądem.

Skull jest ciekawą grą, która wymaga od uczestników skupienia. Należy obserwować zachowania innych graczy, by móc ocenić, jaki żeton położyli. Trzeba też mieć w sobie coś z hazardzisty, rozpoczynając licytację. Podczas rozgrywki można wykazać się umiejętnością blefowania i zachowywania kamiennej twarzy. Nie brakuje również emocji podczas grania, szczególnie gdy kilku graczy walczy o ostatni punkt. Zdecydowanie polecam, to świetna rozrywka.

3 seriale, których fenomenu nie rozumiem

After Life

Podobno jest to serial komediowy, który ma pokazać, jak mężczyzna w średnim wieku radzi sobie po utracie żony. Jego życie teoretycznie straciło sens, a nienawiść do świata i jego niesprawiedliwości aż się z niego wylewa. Główny bohater jest nieprzyjemny, opryskliwy, złośliwy, wręcz odpychający.

Pomysł na pokazanie radzenia sobie z żałobą jest ciekawy, tym bardziej że prezentuje mężczyznę i jego nietypowe zachowanie. Nie podobało mi się jednak nic w tym serialu – bohater, jego podejście do życia, sposób traktowania innych. Nie znalazłam nic śmiesznego w obrazie, nic pocieszającego ani podnoszącego na duchu. Zmęczyłam go, bo chciałam mieć pierwszy sezon za sobą, ale nie sięgnęłam po kolejny.

Daredevil

Serial o superbohaterze, któremu nie przeszkadza fizyczna niepełnosprawność. Za dnia jest prawnikiem, a po godzinach zwalcza przestępczość w Nowym Jorku jako Daredevil. Serial był ładnie nakręcony, ale nie wciągnął mnie zupełnie. Był rozwleczony i przegadany, ciągnął się nieznośnie. Na dodatek nie mogłam za bardzo połapać się w fabule, która nie była dla mnie zbyt jasno przedstawiona. Myślałam, że serial o superbohaterze będzie bardziej dynamiczny, jednak mocno się rozczarowałam.

Russian doll

Serial opowiada o kobiecie, Nadii, która wpada w pętlę czasową i na nowo przeżywa różne rodzaje śmierci. Musi ustalić, czemu się jej to przytrafiło i znaleźć sposób na wydostanie się z tej sytuacji. Poza tym, że serial był krótki, a odcinki miały po pół godziny, nie widzę więcej plusów tego obrazu. Główna bohaterka była odpychająca, a cała konwencja powtarzalna i mało oryginalna. Nie wyniosłam z tego serialu nic, co by zachęciło mnie do obejrzenia drugiego sezonu.

Beresfordowie. Tajemniczy przeciwnik, Emilio Van der Zuiden

Autor: Emilio Van der Zuiden / Agatha Christie
Tytuł
: Tajemniczy przeciwnik
Pełny tytuł: Beresfordowie. Tajemniczy przeciwnik
Tytuł oryginalny: Agatha Christie. Les Beresford. Mister Brown
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 64

Jane Fish podróżuje statkiem, który nagle zaczyna tonąć. Podczas ewakuacji zaczepia ją kurier brytyjskiego wywiadu, który wręcza jej dokumenty i prosi o przekazanie ich dalej. Kilka lat później, po zatonięciu statku, w Anglii młody mężczyzna, Tommy, wpada przypadkiem na dawną znajomą, Tuppence. Podczas spotkania para ustala, że założą agencję, która pozwoli im zarobić, a także wziąć udział w ciekawych sprawach. Pierwsze zlecenie pojawia się niemal od razu, jednak w wyniku zbiegu okoliczności zleceniodawca znika, a para zaczyna interesować się jego zaginięciem, a to pociąga za sobą kolejne sekrety i niedomówienia, które trzeba rozwikłać.

Beresfordowie. Tajemniczy przeciwnik to komiks stworzony przez Emilio Van der Zuidena na postawie powieści Agathy Christie. Głównymi bohaterami są Tommy i Tuppence, para znajomych, którzy postanawiają dorobić. To ich losy śledzimy podczas czytania komiksu.

Sprawa przedstawiona na łamach tomu dotyczy głównie próby odkrycia tożsamości tajemniczego pana Browna, którego nazwisko przewija się wielokrotnie podczas śledztwa, które z niewinnej ciekawości przeradza się w prawdziwą sprawę kryminalną. Okazuje się, że wszystko jest bardziej skomplikowane niż zakładano. Bohaterowie wplątują się w przeróżne sytuacje, niektóre niebezpieczne, które odkrywają przed nimi nowe fakty i przybliżają do rozwiązania sprawy. Czy tej dwójce amatorów uda się odkryć, kim jest Brown i co stało się z Jane Fish, która kilka lat wcześniej zniknęła bez śladu?

Komiks dobrze oddaje klimat powieści Agathy Christie. Historia jest zaskakująca, rozwiązanie ciekawe, a śledztwo skomplikowane. Autor jest też ilustratorem i stworzył rysunki w tym tomie. Są dynamiczne, klimatyczne. Stroje i wygląd postaci oddają czas, w którym rozgrywa się akcja. Są też takie kadry, które nie są standardowe – rysunki wychodzą poza swoje ramy, łączą się z kolejnymi, wymagają od czytelnika skupienia. Ta zabawa bardzo mi odpowiadała – była czymś nowym, innym, ciekawym.

Jedyna rzecz, która mi się nie podobała, to angielskie wstawki. Niektóre wykrzyknięcia nie były przetłumaczone, co nieco mnie drażniło. Nie widziałam w tym większego sensu, ponieważ tekst mógł zostać równie dobrze napisany po polsku i też oddałby emocje bohaterów.

Beresfordowie. Tajemniczy przeciwnik jest ciekawą formą prezentacji znanej powieści w formie komiksu. Podobała mi się ta przygoda z kryminalnym komiksem. Klimat, fabuła i rysunki wychodzą na plus. Wciągająca lektura, polecam.

Zagrajmy! – Lego Marvel’s Avengers

 
Gry z serii Lego są cały czas popularne. Wśród tytułów, które TT Games postanowiło zaprezentować w formie gry, znalazły się hity filmowe. Nie dziwi zatem, że także i adaptacje komiksów trafiły pod strzechy studia. Gier o superbohaterach jest sporo, a jedną z nich jest Lego Marvel’s Avengers. Gra dostępna jest na PS3, PS4, Nintendo 3DS, Wii U, Xbox One, Xbox 360 i PC.

Na początku gracz musi przejść cały tryb fabularny, odblokowując przy okazji wszystko, co może, zbierając postacie, klocki i monety. Te ostatnie najłatwiej zdobyć poprzez rozwalanie każdego możliwego elementu scenerii. Monety przydadzą się do wykupienia postaci, które będą potrzebne w dalszych częściach gry. Etapy tej przygodówki zmuszają gracza nie tylko do przejścia kolejnych scen, lecz także pozwalają na zabawę z minimisjami pobocznymi – jak ratowaniem Stana Lee z opresji. Gra umożliwia też podróżowanie po różnych częściach świata, by móc poznać historie dziejące się właśnie tam.

Po zakończeniu trybu fabularnego grę trzeba przejść jeszcze raz, jeśli chce się zdobyć trofea, zebrać postacie i inne elementy. Teraz jest łatwiej, bo sceny, w które chcemy zagrać, możemy wybierać dowolnie. Do wyboru są też osoby, którymi będziemy sterować, a finalnie jest ich ponad setka. To ważne, bo niektórzy bohaterowie posiadają specjalne umiejętności bądź przedmioty, które są potrzebne na kolejnych etapach. Gra jednak wybiera ich intuicyjnie, nawet jeśli gracz się na nie nie zdecyduje. Zmiany postaci są super pomysłem w serii gier Lego. Podoba mi się to, że możemy zdecydować się na bohatera, którego lubimy, i nim grać. Każdy z nich ma inne moce, dzięki czemu rozgrywka się nie nudzi, dostarcza za to masy atrakcji.

Jak to w grach z serii Lego bywa, jest zabawnie i stosunkowo dość łatwo. Gry stworzone są z myślą o młodszych graczach, którzy muszą radzić sobie z prostymi zadaniami, dlatego nie jest trudno, chociaż zdarzały się misje, które wymagały ode mnie kilku podejść, szczególnie te na czas. W grę można grać pojedynczo lub we dwójkę. Tryb jednoosobowy stwarza niekiedy problemy, bo postacie, które nam towarzyszą, są zaprogramowane tak, by nam pomóc, ale robią to czasem inaczej, niż byśmy chcieli, co bywa frustrujące.

Lego Marvel’s Avengers to ciekawa gra z serii Lego nawiązująca do kolejnego kasowego uniwersum filmowego. Nie zabrakło humorystycznych wstawek, gagów sytuacyjnych. Przyznaję jednak, że trochę gorzej grało mi się w ten tytuł. Bywał bardziej wymagający niż chociażby Harry Potter, było więcej misji i zbieractwa, więcej powtórek i chociaż wybór postaci ratuje sceny przed monotonią, to trochę ta gra mi się ciągnęła i dłużyła. Może to wina tego, że nie oglądałam wszystkich filmów z serii i nie jestem fanką uniwersum Marvela, więc wciągnęłam się mniej. Dostałam jednak to, co lubię w grach Lego najbardziej, czyli możliwość rozwalania wszystkiego, co znalazło się w zasięgu. I to mi wystarczy.