24 godziny i będziesz martwy – Ładunek


Tajemnicza choroba pustoszy ziemię. Ugryzieni przez zarażonych mają jedynie dobę, nim sami staną się potworami rządnymi mięsa. Andy i jego żona za wszelką cenę unikają zagrożenia, muszą się pilnować, ponieważ mają dziecko, którym powinni się zająć. Niestety, kobieta zostaje zarażona, a potem zaraża też Andy’ego. Teraz mężczyzna musi zrobić wszystko, by zapewnić dziecku opiekę.

Ładunek to film Netflixa, który premierę miał w 2017 roku. W obrazie zobaczymy Martina Freemana, Simone Landers czy Susie Porter. Pojawiają się też Anthony Hayes, Caren Pistorius i Kris McQuade.

Głównym bohaterem filmu jest Andy. Całkiem nieźle dawał sobie radę do tej pory, zamiast na lądzie, spędzał czas na łodzi, gdzie mógł wraz z małżonką wieść w miarę dobre i bezpieczne życie. Po ugryzieniu ma jeden cel – zapewnić bezpieczeństwo dziecku. Jest zdeterminowany i nie poddaje się.

Głównym tematem filmu jest próba znalezienia opieki dla dziecka Andy’ego. Mężczyzna na swojej drodze spotyka dziewczynkę, która przyłącza się do niego. Razem przemierzają opustoszałe tereny, by znaleźć kogoś, kto mógłby im pomóc. Andy nie wspomina nikomu o swojej chorobie, ale czasu ma niewiele, dlatego musi się sprężać.

Jakby z boku prowadzona jest też historia Thoomi, dziewczynki podróżującej z mężczyzną. Nie do końca wiadomo, dlaczego jest sama. Ma matkę, która żyje, ale nie chce, by ta ją znalazła. Zaciera więc ślady, nie pozwala się namierzyć. Radzi sobie dość dobrze, przeżyła sama sporo czasu. Jej historia jednak jest jedynie w tle głównego wątku, dlatego niewiele więcej można o niej powiedzieć. 

Są też inne poboczne wątki, ale nie jest ich zbyt wiele. Nie przytłaczają one głównego tematu i w sumie dobrze. Ciekawy jest szczególnie ten dotyczący mężczyzny, który poluje na potwory i je okrada. To jeden z dłuższych wątków pobocznych w filmie, przedstawiono go dość ciekawie. Bez niego mogłoby się wydawać, że wszystko – poza potworami – w tym świecie jest idealne.

W filmie zabrakło natomiast sensownego wyjaśnienia choroby. Wiadomo tylko, że od momentu ugryzienia ma się dobę, nim samemu stanie się czymś na kształt zombie. Co jakiś czas widać też ludzi, którzy mają zakopane w ziemi głowy. Można tylko spekulować, że zrobili to, gdy jeszcze byli w miarę świadomi, chcąc w ten sposób powstrzymać się przed polowaniem na żywych. Nie wiemy jednak, czym tak naprawdę są te potwory, skąd wzięła się choroba, jak przebiegała epidemia, ile czasu upłynęło. Szkoda, bo to ciekawy wątek.

Film jest niezły, ale trochę zbyt ubogi. Nie wiem, czy powodem jest brak wyjaśnienia choroby, traktowanie wątków pobocznych po macoszemu, czy coś innego, ale po obejrzeniu miałam niedosyt. Pomysł na scenariusz jest dobry, ale czegoś w nim zabrakło. Broni się natomiast gra Freemana, który naprawdę przekonująco wypada w roli Andy’ego. Poza tymi rzeczami niewiele więcej dobrego można powiedzieć o tym filmie. Ot, taki zwyczajny obraz z gatunku postapokalipsycznych, ale umieszczony w nowej scenerii i z nienazwanymi zombiepodobnymi potworami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Daj znać, co sądzisz o wpisie!