Magia kąsa, Ilona Andrews


Autor: Ilona Andrews
Tytuł: Magia kąsa
Tytuł oryginalny: Magic Bites
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 438

Opiekun Kate Daniels został zamordowany. Zbrodnia była brutalna i zupełnie niespodziewana. Kobieta postanawia znaleźć sprawcę, dowiedzieć się, czemu zamordował jej znajomego i co tym zyskał. Niestety Kate nie żyje dobrze z Zakonem mieszczącym się w Atlancie i wyczuwa, że prawdopodobnie nie pomogą jej w tej misji. Na szczęście jest zmotywowana, ma też miecz i magię we krwi.

Magia kąsa to pierwszy tom cyku Kate Daniels autorstwa Ilony Andrews. Główną bohaterką i narratorką jest Kate. To młoda dziewczyna z ogromną mocą. Ma cięty język, potrafi ukrywać strach i nie działa według zasad, które wyznają wszyscy wokół. Doskonale radzi sobie sama, na własną rękę, choć i jej czasem przydaje się pomoc.

Fabuła skupia się na poszukiwaniu mordercy. Kate bada pozostawione przez opiekuna tropy, jego niedokończone sprawy, rozmawia z potencjalnymi sprawcami. Kontaktuje się z Zakonem, ale też ze zmiennokształtnymi, którzy mogą wiedzieć coś na temat jednej z poszlak. Sprawa nie jest łatwa, a im bliżej rozwiązania, tym więcej niewiadomych.

Mocną stroną książki są wykreowane przez autorkę postacie magiczne, które znajdują się w powieści. Posłużyła się ona zarówno dobrze znanymi postaciami jak wampiry, lecz także mniej znanymi – wspomina się na przykład o strzygoniu, który jest naszym słowiańskim stworem. Wprowadziła też kategorię ogólną dla istot, które mają formę ludzką i zwierzęcą, czyli zmiennokształtnych. Jest magia, która przenika świat, są mordercy do wynajęcia i ostre miecze, tak właśnie wygląda Atlanta, w której tętni magia.

W powieści wiele się dzieje, ale nie ma przesady w tym, co opisano. Jest sporo zaskoczeń, nie brakuje akcji, jednak są też momenty spokojniejsze, rozmowy, spotkania. Dobrze wyważono proporcje, przez co nie można się nudzić, a równocześnie nie ma się poczucia, że to tylko zlepek bójek, przemocy i niebezpieczeństw. Co prawda początkowo trudno się wciągnąć w fabułę, potem jednak jest znacznie lepiej.

Mam pewne zastrzeżenia co do kreacji głównej bohaterki. Rozumiem, że miała cięty język, ale czasem specjalnie prowokowała innych do zaczepek, jakby chciała wszystkich zrazić do siebie na wstępie. Nie zawsze też zachowywała się według mnie logicznie. Momentami nie mogłam zrozumieć jej działań. Drugą rzeczą, która mi nie odpowiadała, było wrzucenie w fabułę, bez wyjaśniania czegokolwiek. Ze szczątkowych informacji w dalszych rozdziałach należało samemu zbudować świat przedstawiony, co nie do końca mi chyba wyszło, bo widzę w nim sporo luk i niedomówień. Być może kwestie te rozwiązują kolejne części, jednak po jednej trudno byłoby mi opowiedzieć coś ponad jedno-dwa zdania na temat miejsca, w którym rozgrywa się akcja powieści.

Magia kąsa to urban fantasy, które już dawno podbiło serca czytelników. Obecnie na polskim rynku wyszło wznowienie cyklu, sądzić zatem można, że pojawią się nowi fani tych powieści. Dajcie mu szansę, jeśli przebrniecie przez połowę pierwszego tomu, która może się dla was ciągnąć i dłużyć, potem jest tylko lepiej.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Fabryka Słów:
 

7 komentarzy:

  1. Slyszalam o tej ksiazce, ale jej nie czytałam:) lubie fantastyke, ale ta mnie jakos nie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupełnie nie moja tematyka, ale mój mąż lubi fantastykę, muszę mu podsunąc ten tytuł :) anikapietruszko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. No niestety nie moja tematyka tym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie moje literackie kierunki, ale mam kilku znajomych fanów tego typu książek i podrzucę im info. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wątek kryminalny jak najbardziej, ale niestety urban fantasty to nie moja bajka

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie klimaty, chętnie sprawdzę czy książka przekona mnie do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już gdzieś o niej czytałam, ale fantastyka to nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!