Styczeń w filmach



W styczniu byłam zaledwie na pięciu filmach w kinie, z czego jeden widziałam już w grudniu. Musiałam zabrać mamę na Króla rozrywki, mimo że się upierała, że nie chce i że bardziej woli obejrzeć Narzeczonego na niby albo Podatek od miłości. Po seansie zmieniła zdanie i prosiła, bym zabrała ją kolejny raz na Króla rozrywki. Cieszę się, że widziałam ten film dwa razy, podoba mi się w nim muzyka i kostiumy, a także aktorzy. A co nowego widziałam?


Wszystkie pieniądze świata
To, co najbardziej mnie uderzyło w tym filmie, to fakt, że pieniądze potrafią zepsuć każdą relację. Mimo że dziadek kochał swojego wnuka, nie chciał pomóc jego matce w walce o życie chłopaka. Z drugiej strony rozumiem jego zachowanie – gdyby zapłacił okup, porywacze mieliby nie tylko pieniądze i satysfakcję, lecz także „zielone światło” do kolejnych tego typu zachowań. Nikt z tej rodziny nie mógłby się czuć bezpiecznie. Mimo wszystko staruszek wolał wydawać pieniądze na dzieła sztuki niż zainteresować się losem chłopaka, co bardzo mną wstrząsnęło.
Doskonale zagrany i wciągający film, który ogląda się z zapartym tchem.


Cudowny chłopak
Film na podstawie książki o tym samym tytule. Mimo że pominięto kilka kwestii, niektóre z nich są w sumie mało znaczące, to historia nadal jest pełna uroku i daje nadzieję. Pokazuje, że nie to, jak wyglądamy, ma znaczenie, lecz jacy jesteśmy, choć niektórzy muszą poświęcić nieco więcej czasu, by przekonać o tym swoje otoczenie. Wzruszający, ciepły i zabawny film dla całej rodziny.


Exterminator
Perypetie grupy przyjaciół wypadają na ekranie całkiem nieźle, choć oczywiście ktoś musiał tu wcisnąć wątek miłosny, który w ogóle nie jest interesujący. Muzyka – niezła. Scenariusz – dobry. Zagrane – świetnie. Ciekawy, ale nie wybitny. Ot, do obejrzenia w wolnej chwili.


Gra o wszystko
Film opowiada o kobiecie, która zaczęła prowadzić własny „biznes”. Założyła coś w rodzaju klubu pokerowego, w którym w grę wchodziły naprawdę duże pieniądze. Wiadomo, że przy takich sumach nie wszystko może iść dobrze – pojawiły się narkotyki, mafia, wątpliwości, a w końcu także inne rzeczy, z którymi główna bohaterka musiała zacząć sobie radzić.
Najmocniejszą stroną filmu jest Jessica Chastain, która przyciąga wzrok od pierwszych minut filmu. Świetnie ogląda się też rozkręcający się z minuty na minutę „biznes”. Interesujące jest też przedstawienie tej historii – mamy dwie płaszczyzny czasowe, w których rozgrywa się akcja, przez co całość momentami jest poszatkowana, ale z drugiej strony całkiem ciekawa.

4 komentarze:

  1. O, miło dla odmiany poczytać o filmach, bo chociaż książki kocham miłością wielką, to czasami dla odmiany lubię też obejrzeć film lub serial - z tym, że ja nie chodze do kina (do miasta mam 40km) tylko oglądam to, co jest dostępne na Netflixie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, ja nie oglądam wiele, a stąd znam aż dwa! :D
    I obydwa mega mi się podobały - na Grą o wszystko chciałam iść bardzo, na Cudownego chłopaka wcale, ale moja siostra mnie wyciągnęła :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Na polską produkcję na pewno się nie skuszę - ostatnio nie mam do nich szczęścia, jednak na pewno mam w planach Cudownego chłopaka. Miałam wybrać się na ten film do kina, ale w końcu nie wyszło. Koniecznie muszę nadrobić. Wszystkie pieniądze świata oraz Grę o wszystko muszę obowiązkowo obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wielką ochotę obejrzeć "Cudownego chłopaka"

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!