Maresi. Kroniki czerwonego klasztoru, Maria Turtschaninoff



Autor: Maria Turtschaninoff
Tytuł: Maresi. Kroniki czerwonego klasztoru
Tytuł oryginalny: Maresi. The Red Abbey Chronicles
Wydawnictwo: Młody Book
Liczba stron: 256

Maresi jest nowicjuszką w Czerwonym Klasztorze – miejscu, gdzie kobiety oddają cześć Pramatce. Dziewczyna uciekła tu przed głodem, inne towarzyszki mają równie nieciekawe historie. Gdy do klasztoru przybywa nowa dziewczyna, Jai, Maresi jest nią żywo zainteresowana i bierze ją pod swoje skrzydła. Dziewczyna skrywa tajemnicę, której nie chce zdradzić nikomu, jednak już niedługo prawda na temat jej pobytu wyjdzie na jaw. 

Maresi. Kroniki czerwonego klasztoru Marii Turtschaninoff to powieść młodzieżowa, w której główną bohaterką i narratorką jest tytułowa Maresi. Dziewczyna jest młoda, szczera, lubi czytać książki, ale nadal nie znalazła swojego powołania. Nie boi się pracy, nie leni się, jest dobra, lubiana i pomocna. Dlatego gdy na wyspę przybywa nowa dziewczyna, Maresi bez wahania oferuje jej swoje towarzystwo, mimo że czasem wolałaby być sama.

Większa część tekstu skupia się na opisie tego, jak funkcjonuje klasztor. Maresi opisuje swoje towarzyszki, ich prace, ale też starsze kobiety zamieszkujące wyspę, ich zajęcia, charaktery. Dowiadujemy się o zwyczajach, tradycjach, świętach. Lepiej poznajemy też główną bohaterkę, obserwując jej zachowanie i stosunek do innych i własnych zajęć.

Potem akcja zaczyna przyspieszać. Do wyspy zbliżają się niepowołani ludzie, którzy chcą skrzywdzić członkinie klasztoru. Kobiety zbierają się, udaje im się za pomocą swojej duchowej opiekunki odeprzeć atak, ale to nie koniec przygód. Jest brutalnie, choć nie podaje się nam tego wprost, ale czytelnik jest w stanie domyślić się, do jakich scen dochodzi.

W książce pojawiają się też wątki fantastyczne. Nie są one nachalnie zaprezentowane, dla członkiń klasztoru wydarzenia, które się dzieją, są niemal naturalne. Myślałam, że wątki z mocami nadprzyrodzonymi to tylko opowieści, które snuje Maresi, wymyślone historie, bajki, które mają zabawić młodsze koleżanki, jednak gdy pojawiło się niebezpieczeństwo, okazało się, że są na wyspie moce, które nie należą do istot rzeczywistych, a które pomagają kobietom. 

Ciekawie wypada też cały wątek wierzeń, które praktykowane są w Czerwonym klasztorze. Są one związane z kobiecością, żeńską siłą. Można uznać, że to nieco feministyczny wątek, ale nie wypada on źle. Lektura skierowana jest raczej do dziewczyn, więc dobrze, że można im pokazać silne kobiety, które potrafią sobie same ze wszystkim poradzić, nie muszą liczyć na pomoc mężczyzn i żadne zadanie nie jest dla nich za trudne czy za ciężkie.

Wśród wątków nie brakuje też tych związanych z lojalnością i pomocą sobie nawzajem, poczuciem braterstwa i trudnymi wyborami. Czy warto chronić własną skórę, podczas gdy cierpią za mnie inne osoby, niewinne, niezaangażowane w sprawę? Czy można uciec przed gniewem i chęcią zemsty? To tylko niektóre z pytań, na które stara się odpowiedzieć tekst.

Maresi. Kroniki czerwonego klasztoru to powieść młodzieżowa, raczej dla czytelników dojrzalszych. Myślałam, że będzie to opowieść, którą można będzie polecić czytelnikom w wieku do 12-13 lat, jednak niektóre sceny mogą być dla nich za drastyczne. Mimo to uważam, że to dobra lektura, która może zaciekawić. Jeśli więc szukacie książki młodzieżowej z dość subtelnym wątkiem fantastycznym, w której główną rolę odgrywają kobiety, to książka dla was. 

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Młody Book:



4 komentarze:

  1. Brzmi dosyć ciekawie, mimo że nie jestem zbytnio kobietą. :P Jednak zawsze warto coś wiedzieć, zawsze potem można o czymś porozmawiać, a też tak zrozumiałem, że nie jest to typowa książka dla kobiet, tylko jej głównymi bohaterkami są niewiasty. :D Może być naprawdę ciekawie...

    Pozdrawiam jeżowo
    Nikodem z Jeże czytają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, główne bohaterki to kobiety, ale to nie znaczy, że tylko kobiety mogą ją czytać. To lektura, która pokazuje siłę kobiet, to, że same są w stanie sobie radzić, że nie odstają w niczym od mężczyzn.

      Usuń
  2. Zapowiada się niezła lektura :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!