Z papieru na ekran





Opowieść podręcznej
Freda jest podręczną – kobietą, która przydzielona jest do rodziny Komendanta i ma urodzić jej dziecko. W czasach, gdy bezpłodność jest plagą, kobiety, które urodziły dziecko, są na wagę złota. Zmieniło się wszystko – rządy, stosunek do kobiet, prawo. Nie zmieniło się tylko nierówne traktowanie ludzi – panie są niczym przedmioty, które służą do rozmnażania, inne są Żonami, cieszącymi się przywilejami, jeszcze inne służącymi. Freda pamięta jednak czasy, gdy było inaczej. Czy uda jej się przetrwać w Republice Gileadu?
Opowieść podręcznej Margaret Atwood to powieść umieszczona w niedalekiej przyszłości, w której kobiety traktowane są przedmiotowo. Na jej podstawie w 2017 roku wyprodukowano serial. Obie rzeczy są zbieżne, czasem tylko inaczej przedstawia się kolejność czy niektóre detale, serial uzupełniono historiami drugoplanowych postaci. Planowana jest też kontynuacja, czyli kolejne odstępstwo od książki.
W tym przypadku najpierw obejrzałam serial, a potem sięgnęłam po książkę. Nie mam z tym problemu, bo obie rzeczy były równie ciekawe i trochę się różniły, dlatego przy obu naprawdę dobrze spędziłam czas.


Anioły i demony
Profesor Langdon zostaje zaproszony do Watykanu. Sądzi, że w końcu pozwolono mu skorzystać z archiwów, ale okazuje się, że ma pomóc w rozwiązaniu sprawy porwania czterech kardynałów. Są to mężczyźni, którzy mają ogromne szanse na zostanie papieżem podczas właśnie rozpoczynającego się konklawe. Langdon podejrzewa, że ze sprawą związani są Illuminaci.
Książka Dana Browna Anioły i demony doczekała się ekranizacji. Mimo że jest jako pierwsza w kolejności cyklu z Langdonem, do kin trafiła jako druga. Należy przyznać, że film jest całkiem dobrym odwzorowaniem powieści, ma równie tajemniczy klimat, świetnie się ogląda bieganie po Watykanie i kościołach. Nie zabrakło nawiązać kulturalnych, które tak cenię w książkach Browna. I powieść, i film mają swój urok.


Piotruś Pan
Piotruś Pan trafia do Londynu w poszukiwaniu swojego zagubionego cienia. Na swojej drodze spotyka Wendy i jej braci. Dziewczyna go interesuje, postanawia zabrać ją ze sobą do Nibylandii, jednak Wendy nie chce rozstać się z braćmi. Cała grupa udaje się na rajską wyspę, gdzie mieszkają Indianie, syreny i piraci.
Książka, na podstawie której stworzono animację Disneya, została napisana przez Jamesa Matthew Barrie’ego. W tym przypadku widać sporo różnic. Po pierwsze powieść jest znacznie bardziej brutalna, bajka została złagodzona. Z tekstu zaczerpnięto tylko kilka rzeczy, przez co animacja nie jest tak przerażająca. Książka ma zupełnie inny klimat, nie bardzo mogę sobie wyobrazić ją jako lekturę dla dzieci.

3 komentarze:

  1. Naprawdę "Anioły i Demony" to pierwsza część cyklu o Langdonie? :O Tyle lat żyłam w błędzie... Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno książka, jak i film bardzo mi się podobały. Chyba ta ekranizacja podobała mi się najbardziej, chociaż trzeba przyznać, że "Kod da Vinci" i "Inferno" były zrobione z rozmachem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę poznać "Opowieść podręcznej" zarówno w wersji serialowej, jak i książkowej.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!