Quasimodo po ostatnich wydarzeniach
zaczyna żyć normalnie – ludzie już nie wzdrygają się na jego widok, traktują go
jak zwykłego człowieka, poznali go, jego charakter i przyjaźnie się do niego
odnoszą. Zbliża się święto, podczas którego paryżanie wyznają sobie miłość pod
katedrą Notre Dame. Quasimodo niestety nie ma dziewczyny, której mógłby
powiedzieć, że ją kocha, co bardzo martwi Zefira, syna Esmeraldy i Febusa. Gdy
do miasta przyjeżdża cyrk, Quasimodo spotyka piękną Madellaine, która na początku
jest przerażona wyglądem mężczyzny, lecz później przeprasza go za swoje
zachowanie i zaprzyjaźnia się z nim. Ale czy kobieta ma uczciwe zamiary wobec
ufnego dzwonnika?
Dzwonnik
z Notre Dame II miał swoją
premierę w 2002 roku, czyli sześć lat po pierwszej części. Ponownie spotykamy
znanych bohaterów – Quasimoda, Febusa, Esmeraldę i gargulce: Victora, Hugo i
Laverne. Pojawiają się też nowe postacie – Zefir i Madellaine to tylko niektóre
z nich.
Tym razem akcja skupia się wokół
święta zakochanych. Quasimodo jest trochę rozczarowany tym, że nie ma
dziewczyny, ale wierzy, że znajdzie się taka, która pokocha go za to, jaki
jest. Gdy go Paryża przyjeżdża cyrk i dzwonnik spotyka asystentkę magika, jest oczarowany.
Czy uda mu się lepiej poznać Madellaine?
Fabuła skupia się nie tylko na
relacji Quasimoda z piękna dziewczyną. Otrzymujemy też historię trupy cyrkowej,
która poza sztuczkami akrobatycznymi ma w zanadrzu także inne triki – kradnie ludziom
pieniądze i kosztowności. Ich celem jest jednak coś znacznie większego.
Sarousch, przywódca grupy, chce ukraść piękny i bogato zdobiony dzwon z Notre
Dame. W tym celu nie cofnie się przed kłamstwem i szantażem.
W tle otrzymujemy kilka innych
tematów, w tym te dotyczące zaufania, poznawania się nawzajem, nieoceniania po
wyglądzie, dawania drugiej szansy. Pokazane jest też to, jak bohaterowie
wspierają Quasimodo. Nie spodziewajcie się jednak walki jak w pierwszej części.
Tym razem wszystko odbywa się dość łagodnie, są oczywiście sceny, które mogą spowodować
szybsze bicie serca u młodych widzów, bo dotyczą balansowania na linie nad
przepaścią, ale to wszystko.
W tej części usłyszymy Tomasza Kozłowicza
w tytułowej roli. Jego dziewczyna mówi głosem Izabelli Bukowskiej. Pojawiają się
także Andrzej Zieliński w roli Febusa, Grażyna Wolszczak (a nie Agnieszka
Pilaszewska) jako Esmeralda i Robert Rozmus podkładający głos pod Clopina. Ciekawe
jest też rozdzielenie ról między postacie Hugo i Victora. Ten pierwszy –
mniejszy z gargulców – mówi głosem Mariana Opani, ten drugi – Wiktora Zborowskiego.
Z nowych głosów usłyszymy też Tomasza Kaczmarka jako Zefira i Jacka
Borkowskiego w roli Sarouscha.
Dzwonnik
z Notre Dame II stracił według
mnie urok poprzedniej części. Historia mnie nie porwała, do rysunku nie mam zastrzeżeń.
Piosenki też nie wpadły mi w ucho. Całość jest poprawna, ale nie zapada w
pamięć. Szkoda, że nie zostawiono historii Quasimodo w spokoju. Rozumiem, że
twórcy chcieli pokazać, że każdy ma szansę na miłość, lecz scenariusz wypadł
według mnie marnie, szczególnie dlatego, że bohaterowie w ogóle się nie znają,
nie poznają nawet dobrze, a już się w sobie zakochują. Ta historia przeszłaby
na początku lat 90. (pamiętacie chociażby Ariel, która widziała Eryka raz i
przepada?), ale nie na początku XXI wieku. Jeśli macie ochotę, sprawdźcie sami.
Próbowałam to oglądać... ale em... nie. Za wiele wiem oryginale, by móc to kupić :c [Nie, nie czytałam Katedry - ale mam znajomą, która ją uwielbia XD]
OdpowiedzUsuńNie szaleje za bajką, ale ją lubię - uwielbiam te obrazki :)
OdpowiedzUsuń❤📚😊
OdpowiedzUsuń