Ma pan bardzo interesującą walizkę, panie Scamander... – "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"



Newt Scamander przyjeżdża do Nowego Jorku, by zakupić pewien gatunek zwierząt, które hodowane są tylko tu. Ma ze sobą walizkę pełną magicznych stworzeń. Wędrując po mieście, trafia na spotkanie, podczas którego przekonuje się obywateli, że czarodzieje są wśród nich. Zasłuchany Newt odkrywa, że z jego walizki uciekło jedno ze stworzeń i ruszyło do banku. Newt szuka go i przypadkiem trafia na mugola, Jacoba Kowalskiego, który próbuje dostać kredyt na otwarcie piekarni. Nieuważny Scamander zostawia przy nim jajo, z którego zaczyna się coś wykluwać. Kowalski zostaje więc nieświadomie wciągnięty do świata magii...

Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć to jeden z pięciu filmów opartych na krótkiej książce o tym samym tytule. Akcja rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych na 70 lat przed narodzinami Harry’ego Pottera. 

Głównym bohaterem jest Newt Scamander – człowiek, który kocha zwierzęta. Chce pokazać innym czarodziejom, że nie trzeba ich zabijać, można świetnie się z nimi dogadać. Bada je, opisuje i opiekuje się nimi. W swojej magicznej walizce ma całą magiczną menażerię. Niestety, walizka trafia w ręce mugola, który nieuważnie ją otwiera i wypuszcza istoty do świata ludzi. Teraz Newt musi je złapać, zanim rozpęta się piekło.

Newt jako bohater jest dość specyficzny. Z jednej strony to czarodziej o wielkim sercu, dobry i opiekuńczy, z drugiej trochę roztargniony i nieuważny. To właśnie przez te cechy pakuje się w kłopoty. Scamander to postać, która na pewno z czasem się jeszcze rozwinie i dowiemy się o nim więcej w kolejnych filmach.
Inne postacie, które występują w filmie, to przede wszystkim czarodzieje – Tina, była aurorka, jej siostra Queenie czy pracownicy nowojorskiego odpowiednika ministerstwa magii z Gravesem na czele. Z drugiej strony mamy mugoli – Kowalskiego czy Mary Lou Barebone.

Główne wątki w filmie są dwa – po pierwsze łapanie zwierząt, które uciekły z walizki. Widz może się o nich wiele dowiedzieć. Są tu gatunki, o których wcześniej nie słyszeliśmy. Poznajemy ich zwyczaje i moce, wiele przygód w filmie związanych jest właśnie z nimi. Drugim wątkiem jest poszukiwanie dziwnej siły, która dokonuje zniszczeń w mieście. Obskurus to coś w rodzaju złej mocy, czegoś z pogranicza zjawy, zwierzęcia i czystej magii. To właśnie to jest tak niebezpieczne i trudne do uchwycenia, a z drugiej strony daje wiele możliwości wykorzystania siłom zła.
Gdzieś w tle pojawia się też kilka innych wątków, które jednak nie zostały za bardzo rozbudowane – jak wątek brata senatora, który był przekonany o istnieniu czarów i magicznego świata, wątek Grindelwalda czy przeszłość Scamandra. Szkoda, tego mi brakło.

W Fantastycznych zwierzętach zagrali aktorzy znani i z dorobkiem. W głównego bohatera wciela się Eddie Redmayne, Gravesa gra Colin Farrell, poza tym możemy obserwować m.in. Ezrę Millera w roli Credence’a, pojawiają się Jon Voight i Johnny Depp. 

Ciekawe jest spojrzenie na świat magii w Stanach Zjednoczonych. To zupełnie inna społeczność niż ta, którą znamy. Czasy nie są też sprzyjające – krucjata wytoczona przez mugoli, propaganda dotycząca sił nieczystych, którą prowadzi Mary Lou Barebone, a z drugiej strony działalność Gellerta Grindelwalda i coś, co sieje spustoszenie w Nowym Jorku, sprawiają, że czarodzieje muszą być bardzo ostrożni. Zeszli do podziemia, nie wychylają się, za każde wykroczenie wymierzają surowe kary.

Źródło
Co urzeka w filmie to przede wszystkim klimat. Każdy fan Pottera będzie zadowolony ze scen z użyciem magii, choć ich także nie jest jakoś wyjątkowo wiele. Nie brakuje w filmie humoru, ale też fascynujących stworzeń, które są dla nas nowością. To, co mnie rozczarowało, to fabuła. Momentami wydawała się niespójna i urwana. Wielkim rozczarowaniem filmu jest również Eddie Redmayne. Owszem, to uroczy i przystojny facet, który doskonale wygląda wystylizowany na lata 20. Jednak jego gra jest bardzo nieprzekonująca. Mimika, zachowanie i fakt, że nie patrzy na swoich rozmówców, ucieka wzrokiem, bardzo przypominał mi inną postać, w którą się wcielał – Lili z Dziewczyny z portretu. Przez to nie mogłam zdecydować, kim jest Newt – łobuzem, którego wyrzucono z Hogwartu, który zrobi wszystko dla swoich podopiecznych, czy raczej niepewnym swego facetem.
Ogólnie muszę przyznać, że czuję niedosyt. Po filmie długo o nim myślałam i doszłam do wniosku, że brakło mi tego czegoś, spójności, kropki nad „i”. Może to wina tego, że pojawi się jeszcze kilka filmów z tej serii, a może po prostu ta historia nie ma w sobie już tyle uroku co ta o Harrym. W każdym razie spodziewałam się czegoś znacznie lepszego. Nie będę nikogo namawiać ani zniechęcać. Na pewno fani Pottera wybiorą się do kina lub poczekają na wydanie na DVD. Ich nie trzeba przekonywać. A ci, którzy nie wciągnęli się w świat Hogwartu... możecie obejrzeć Fantastyczne zwierzęta z ciekawości. Może ta historia do was przemówi bardziej niż ta o chłopcu, który przeżył.

5 komentarzy:

  1. Ja jestem ciekawa tego filmu chociaż za wiele się nie spodziewam :) Twoja recenzja mnie w tym utwierdza

    OdpowiedzUsuń
  2. Chwilowo nie mam czasu wybrać się do kina, ale film chętnie bym obejrzała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam od razu jak się pojawił w kinie. Zdecydowanie mi się podobał

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślałem nad pójściem do kina na ten film, ale chyba jednak sobie odpuszczę. Nie ciągnie mnie aż tak bardzo :)
    Swoją drogą 5 filmów? No to już lekka przesada, ale wiadomo hajs się musi zgadzać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie jakoś nie kusi póki co :)
    Mam ją w planach :D
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!