"Dziewczyna z Summit Lake" Charlie Donlea

Tytuł oryginalny: Summit Lake
Wydawnictwo: audioteka.pl
Czas trwania: 8 godz. 25 min
http://audioteka.com/pl/my-shelf/audiobook/dziewczyna-z-summit-lake

W małym miasteczku w górach dochodzi do brutalnej zbrodni. Młoda dziewczyna, Becka, zostaje zamordowana we własnym domu. Kelsey Castle, dziennikarka, zostaje wysłana na miejsce, do malowniczego Summit Lake, by zbadać tę sprawę. Jej naczelny czuje, że śmierć Bekki nie jest fascynującym tematem, ale dzięki temu Kelsey będzie mogła trochę odpocząć po ostatnich tragicznych wydarzeniach w jej życiu. Czy jednak dociekliwa dziennikarka śledcza da sobie wmówić, że sprawa jest nieciekawa? A może odkryje coś, czego nie udało się wcześniej odkryć policji?

Dziewczyna z Summit Lake Charlie Donlea to kryminał, w którym narracja prowadzona jest dwutorowo. Po pierwsze mamy czasy współczesne, w którym Kelsey prowadzi swoje dziennikarskie śledztwo. Po drugie dowiadujemy się też o tym, co działo się przed zbrodnią, jak wyglądało życie Becky i co mogło doprowadzić do tego, że umarła.

Część związana z Kelsey jest ciekawa i dynamiczna. Kobieta rozmawia z ludźmi, szuka dowodów i niejednokrotnie przysparza sobie tym problemów. Ktoś najwidoczniej nie chce, by sprawa Bekki została upubliczniona. Zaskakujące, jak wiele jest w stanie zrobić dziennikarka – niektórych rzeczy, które odkrywa, nie wiedziała nawet policja, a jej udaje się to w zaledwie kilka dni i to w zupełnie obcym dla siebie miejscu. Mimo wszystko to te rozdziały popychają akcję do przodu – tylko dzięki temu, co odkrywa Kelsey, możemy dowiedzieć się szczegółów z życia Bekki. Dopiero później części opisujące czas przed jej zgonem potwierdzają fakty odkryte przez dziennikarkę.

Jeśli chodzi o rozdziały z życia Bekki, mamy czasem wrażenie, że to, o czym się nam opowiada, nijak ma się do jej śmierci. Jej życie studenckie i znajomości na pierwszy rzut oka mogą wydawać się niezwiązane z jej zabójstwem. Jednak w toku akcji okazuje się, że autorka starannie przemyślała każde z wydarzeń i żadnego z nich nie może zabraknąć w rozwiązaniu sprawy.


Kelsey i Becka to dwie zupełnie różne istoty. Ta pierwsza jest odważna, lubi rozmawiać z ludźmi i choć przeżyła ciężkie chwile, daje sobie jakoś radę. Becka natomiast to córka bogatych rodziców, której w życiu nigdy niczego nie brakowało. Z czasem możemy przestać ją lubić z powodu jej traktowania innych ludzi. I choć Kelsey traktuje Beckę i jej sprawę bardzo poważnie, miałam wrażenie, że dziewczyna zasłużyła sobie na swój los niektórymi zachowaniami.

Jest kilka takich scen w książce, które zaskakują. I choć po lekturze miałam wrażenie, że ostatecznie nie były one wyjątkowo wstrząsające, podczas zapoznawania się z treścią nie mogłam w nie uwierzyć. To, co odkrywa Kelsey, a co potem potwierdza się w rozdziałach o życiu zamordowanej studentki, może sprawić, że nasza ciekawość zostanie jeszcze bardziej rozbudzona. 

Niestety, są też minusy, jak wspomniane wcześniej nieudolne prowadzenie śledztwa przez policję. Fakt, że twierdzą oni, iż mają związane ręce, w ogóle do mnie nie przemawia. Poza zabezpieczeniem dowodów na miejscu zbrodni nie zrobili nic. Na dodatek mimo tajności akt, Kelsey ma je niemal wszystkie dla siebie. Zaskakujące, że właśnie przez to jest ścigana przez władze, które nie chcą dopuścić do ujawnienia prawdy o śmierci Bekki. Tylko że rozmiar obławy na dziennikarkę jest co najmniej... śmieszny. Minusem jest wciśnięcie do książki sceny widzenia Kelsey i czegoś, co jest naprawdę sztampowe w tego typu powieściach – dziennik ofiary. Która młoda dziewczyna w dzisiejszych czasach prowadzi dziennik?

Dziewczynę z Summit Lake miałam okazję poznać w formie audiobooka, którego lektorem jest Andrzej Hausner. Mężczyzna ma bardzo przyjemny głos, który potrafi dostosować do odpowiednich emocji bohaterów i scen, które czyta. Naprawdę dobrze się go słuchało, a bohaterowie, w których się wcielał, niejednokrotnie mieli dzięki niemu swoje unikalne charaktery, nie tylko głosy. 

Dziewczyna z Summit Lake to lektura, która mimo kilku niedociągnięć bardzo mi się podobała. To niezły kryminał z kilkoma scenami zaskoczeń. Trzymający w napięciu i ciekawy, choć w efekcie, po skończeniu audiobooka, miałam wrażenie, że miejscami był bardzo przewidywalny. Niemniej jednak świetnie się go słuchało i naprawdę z czystym sumieniem mogę go wam polecić.


Audiobooka wysłuchałam dzięki uprzejmości Audioteka.pl:



6 komentarzy:

  1. Dawno nie słuchałam żadnego audiobooka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście nie przepadam za audiobookami. Odnośnie "Dziewczyny z Summit Lake" to Twoja recenzja na temat książki nie porwała mnie i nie do końca przekonała do tej pozycji książkowej. Ale nie mówię nie. Być może po nią z czasem sięgnę.
    Pozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziennikarka jako główna bohaterka? To coś dla mnie. Dziś nawet u mnie też recenzja z podobnych klimatów. I nie wierzę, że jakiś dziennikarz (tu naczelny) powiedziałby lub pomyślał, że śmierć nie jest ciekawym tematem. A co z zasadą trupa na pierwszej stronie? ;)
    /Pozdrawiam,
    Szufladopółka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie tak było! Dla mnie temat jedynego morderstwa w takim miasteczku to wystarczający temat, a ten myślał, że da dziewczynie odpocząć w malowniczej mieścinie w górach, a ta przy okazji szybko coś tam skrobnie i tyle ;)

      Usuń
  4. Niestety fabuła nie jest dla mnie - gustuje w innych tematykach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę musiała przeczytać lub przesłuchać :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!