"Dziedzictwo Orchana" Aline Ohanesian



Tytuł oryginalny: Orhan’s Inheritance
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 360

http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/dziedzictwo-orchana/

Orchan wraca do domu na pogrzeb dziadka. Okazuje się, że dostał od niego w spadku rodzinną firmę. Zaskoczeniem jest jednak to, że dziadek zapisał dom rodzinny nieznanej kobiecie. Orchan postanawia dowiedzieć się, kim ona jest. Gdy znajduje staruszkę w domu opieki w Los Angeles i prosi ją, by zrzekła się domu, nie wie jeszcze, że kobieta opowie mu wzruszającą historię swojego życia i życia Ormian w trudnych czasach wojny. Czy opowieść ta pozwoli odpowiedzieć na pytania, kim Seda była dla dziadka Orchana? I czemu zapisał jej dom? 

Dziedzictwo Orchana Aline Ohanesian to powieść, w której współczesność miesza się z przeszłością. Czytelnik otrzymuje dwie historie – tę z 1990 roku, w której głównym bohaterem jest Orchan, oraz tę z 1915, która pokazuje życie Sedy i jej rodziny. Każda biegnie swoim torem, lecz to ta związana z dawnymi czasami jest ciekawsza.

W czasie I wojny światowej doszło do ludobójstwa Ormian. Tę historię przekazuje nam autorka – widzianą oczami młodej dziewczyny, która usiłowała przeżyć w tych ciężkich czasach. Zabójstwa, gwałty, śmierć w trakcie podróży były na porządku dziennym. I chociaż otrzymujemy kilka scen pokazujących te brutalne działania, reszta dociera do nas raczej jako tło edzystencji Sedy. Dziewczyna nie miała łatwego życia – z dnia na dzień musiała porzucić miejsce, w którym dorastała, była też świadkiem rozpadu rodziny – zabrano lub oddzielono ją od jej najbliższych.

Lata 90. XX wieku to opowieść Orchana, który nie dogaduje się z rodziną, ponieważ miał problemy z prawem. Chciał robić coś, co nie przyniosło mu żadnych dobrych efektów. Teraz musi radzić sobie z łatką, którą mu przypięto, i z informacjami, które otrzymuje po śmierci dziadka.

Poza wątkiem wojny mamy też inne, poboczne, które mogą zainteresować czytelnika. Jest wątek miłosny, który jest jedynie delikatnie zarysowany, bardzo naturalnie wypada. Do tego pokazano trudne życie w kraju ogarniętym wojną, a szczególnie losy kobiet w tych czasach. Hańbione, poniżane, oddające swe ciało za pieniądze, dokonujące trudnych wyborów. To jeden z najbardziej wstrząsających wątków tej pozycji. Poza samym tematem także sposób jego prezentacji sprawia, że czytelnik nie może przejść obok niego obojętnie – nie znajdziemy tu zbędnej sensacji, co samo w sobie jest zaskakujące.

Temat książki nie należy do łatwych i raczej nie spotkałam się z nim do tej pory. Życie kobiet w czasach wojny nigdy nie było łatwe, ale czytanie relacji młodej dziewczyny z tego, co widziała, jak się czuła i co musiała robić, naprawdę bywa szokujące. Mimo to lektura Dziedzictwa Orchana była dobrym pomysłem. Lubię, gdy książka każe mi się zastanowić nad własnym życiem, pokazuje, że to, co dla mnie jest problemem, jest niczym w porównaniu z tym, co przechodzą inne kobiety. To pozycja, która zaskakuje i pozostaje na długo w sercu i myślach.



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiecego:

4 komentarze:

  1. Mocna książka, tematyka świetna. Może warto ;)

    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie się z nią zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka już czeka na mojej półce. Będę ją czytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zainteresowała mnie, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!