"W sieci umysłów" James Dashner



Tytuł oryginalny: The eye of minds
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 384

http://www.taniaksiazka.pl/w-sieci-umyslow-p-588496.html

James Dashner jest popularnym autorem powieści młodzieżowych. Jego seria Więzień labiryntu znana jest z wersji książkowej, jak i filmowej. Jedną z nowszych powieści Dashnera jest W sieci umysłów, którą w 2015 roku wydał Albatros.

Michael uwielbia rzeczywistość VirNetu. To rodzaj gry, w której każdy może wziąć udział w pewnych wyzwaniach, a skutki odczuwa na własnym ciele. Gracze zamykają się w tak zwanej trumnie, która pozwala im wejść do Snu i grać. Jednak pewnego dnia Michaelowi przytrafia się dziwna rzecz. Próbuje uratować dziewczynę przez popełnieniem samobójstwa. Nastolatka bredzi, ale chłopak się nie przejmuje. Dla niego to szansa na zdobycie dodatkowych punktów w grze. Nagle dziewczyna wyrywa rdzeń, który pozwala graczom pozostawać w grze jako wirtualna postać. Na jego oczach dziewczyna popełnia samobójstwo, a to oznacza, że na Jawie także zginęła. To nie koniec problemów Michaela. Okazuje się, że zostaje zmuszony do odkrycia, kim jest tajemniczy Kaine, przez którego nastolatka popełniła samobójstwo,  wydaje się on  niebezpiecznym hakerem, który terroryzuje graczy, powodując, że nie wracają z gry o zdrowych zmysłach lub nie mogą się wybudzić.

Powieść pokazuje wirtualną rzeczywistość, która przejęła kontrolę nad realnym światem. Wielu ludzi zanurza się we Śnie, by móc w nim udawać kogoś, kim nie są. Nie mogą jednak przebywać w nim w nieskończoność. Konieczne są powroty na Jawę – tam muszą jeść, myć się, żyć. 

To, jak wirtualna rzeczywistość wpływa na ludzi, może zaskakiwać. To nie tylko gra, w której mogą się odprężyć. Tu kreują swoje drugie życie, stają się kimś innym. To, co robią we Śnie, przekłada się na ich realne życie. Zawierają tu znajomości, pracują, umierają, a wszystko odczuwają na Jawie.

Jednak to nie jest bezpieczna gra. Są ludzie, którzy przychodzą tu, by zagrozić innym. Lubią zadawać ból i przynosić śmierć. Najgorszym z nich wszystkich jest jednak tajemniczy Kaine. Trudno się przed nim ukryć, jest doskonale poinformowany, ma na swoich usługach straszne stwory. Jest niebezpieczny, ponieważ potrafi sprawić, że ludzie nie wrócą w pełni zdrowi na Jawę. To nowy rodzaj cyberterroryzmu, z którym musi zmierzyć się Michael.

Pomysł na książkę jest interesujący, całkiem nowy i dobrze dopracowany. To pierwsza części cyklu, w której dowiadujemy się o działaniu gry i wirtualnego świata, poznajemy bohaterów i sytuację, w której się znaleźli. Do tego zaczynamy poznawać dwie strony problemu, które wcale nie są tak konkretnie wyodrębnione. Opowiedzenie się po którejkolwiek ze stron może przynieść straty.

Powieść jest świetna. Doskonale się ją czyta, pomysł jest interesujący, wykonanie także. Nie brakuje tu akcji, ciągle coś się dzieje, nie ma monotonii. Jest trochę niebezpieczeństw, są też ironiczne odzywki. Nie dostajemy wszystkiego od razu – autor starał się powoli wprowadzać nas do świata, który stworzył. To ogromny plus, ponieważ powoli zanurzamy się w rzeczywistości bohaterów i czujemy się jak jeden z nich.

Jedynym minusem książki jest mała ilość tekstu na stronie. Interlinia jest dość spora, a czcionka niewielka. Mimo to strona wydaje się aż pusta. W połączeniu ze wciągającą historią, powieść czyta się naprawdę błyskawicznie.

Nie mogę doczekać się kolejnej części. To dobra powieść, która naprawdę mnie zaskoczyła. Nie jest zbyt zawiła, pokazuje popularny temat przyszłości. To niezła książka młodzieżowa, którą mogę polecić każdemu. Jeśli lubicie fantastykę naukową, hakowanie, gry, nie przeszkadzają wam młodzi bohaterowie, chcecie wejść do wirtualnej rzeczywistości i spędzić kilka przyjemnych godzin na czytaniu – sięgnijcie po W sieci umysłów.


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Księgarni Tania Książka:
taniaksiazka.pl

11 komentarzy:

  1. Jak zawsze świetna recenzja ;) Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dashnera polubiłem za sprawą serii "Więzień labiryntu" i istnieje duże prawdopodobieństwo, że po tę książkę sięgną w najbliższej przyszłości, szczególnie, że zapowiada się naprawdę dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio planowałam zakup, ale jakoś nigdy nie mogę znaleźć okazji, aby ją zakupić. :)
    Pozdrawiam
    moment-for-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Dashner ma dobre pióro, lubię jego serię Więzień labiryntu, więc może i ta mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jak zwykle bardzo dobra recenzja :) dzięki Tobie lista książek do przeczytania niebezpiecznie rośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Popraw błąd w nazwie wydawnictwa w pierwszym akapicie, literówka, ale wpływa na odczyt recenzji. W ogóle ja jestem zakochana w twórczości Dashnera, tworzy niesamowity klimat w książkach. A muszę przyznać, że i ekranizacje trylogii Więźnia Labiryntu bardzo przypadły mi do gustu :) Nie miałam okazji czytać jeszcze W sieci umysłów, ale mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten błąd to poprawiałam już trzy razy! I ciągle wraca! Co za złośliwa rzecz.

      Usuń
  7. Może skuszę się na tą serię Dashnera, ale chyba nieprędko. Trylogia Więzień Labiryntu mnie nie zachwyciła niestety.

    OdpowiedzUsuń
  8. Więźnia labiryntu tylko oglądałam,niestety nie udało mi się dorwać do książki. Recenzja tej książki mnie naprawdę zaciekawiła,dodaję do 'must have' ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Swego czasu czytałam tę pozycję i bardzo miło spędziłam czas z tą lekturą.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!