"Baśnie" Hans Christian Andersen


Tytuł: Baśnie
Tytuł oryginalny: Eventyr og historier
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza G&P
Liczba stron: 216

http://bookmaster.com.pl/ksiazka-basnie-866289.xhtml
Hans Christian Andersen to duński pisarz i poeta. Ma na swoim koncie opowiadania i powieści, jednak najbardziej znany jest z baśni. Na całym świecie znane są opowieści jego autorstwa. Książki ze zbiorami baśni były tłumaczone na wiele języków, wydawnictwa po dziś dzień chętnie je wydają. Także Oficyna Wydawnicza G&P ma w swojej ofercie Baśnie Andersena.

W książce znajdziemy 23 baśnie. Niektóre są bardzo znane – Calineczka, Syrena (pierwowzór disneyowskiej Ariel), Świniopas, Nowe szaty cesarza czy Dzikie łabędzie. Do nich dołączono kilka mniej znanych – Choinka, Najpiękniejsza róża świata, Len czy Dzieje roku. Baśnie mają różnych tłumaczy. Kto jest autorem którego tłumaczenia możemy przeczytać na karcie informacyjnej na początku książki.

Baśnie są klasycznymi opowieściami. Każda ma jakiś morał, nie są tworzone tylko dla zabawy. Nie zawsze da się odkryć na początku ten przekaz, czasem trzeba się zastanowić. Opowieści są barwne, pełne przygód, ale nie tylko. Są też bardziej statyczne opowieści. Wszystko zostało dobrane tak, by historie były wyważone. 

W baśniach znajdziemy magiczny świat. W Dzikich łabędziach pokazano chłopców zmienionych w ptaki, w Syrenie podmorski świat, w Calineczce maleńką dziewczynkę. Do tego są opowieści z ludźmi i ich cechami charakteru – przebiegły świniopas, cesarz, który chciałby mieć najpiękniejsze szaty... Przede wszystkim są to opowieści uniwersalne, które każdy może przyłożyć do swojego życia. Zmuszają do refleksji jak Dziewczynka z zapałkami czy Brzydkie kaczątko

Baśnie są różnej długości. Najdłuższa jest Królowa śniegu. Inne mają po kilka stron, są też takie z zaledwie dwiema stronami tekstu. Ponieważ opowieści nie łączą się ze sobą, można czytać je wybiórczo i nie w kolejności zaproponowanej przez wydawnictwo.

Bajki wydrukowano dużą czcionką. Poradzą sobie z nią najmłodsi czytelnicy. Problemem może być za to rozmiar książki – pamiętam, że w dzieciństwie też miałam Baśnie Andersena w rozmiarze A4, ale wydaje mi się, że nie jest to wygodny format. Ta pozycja jest akurat niewielka pod względem kartek, ale może być ją trudno trzymać. 

Do baśni dołączono ilustracje. Każda nowa historia zaczyna się szkicem. Potem w treści odnajdziemy obrazki autorstwa Jana Marcina Szancera. Wybitny polski ilustrator narysował kilka ilustracji do baśni Andersena. Jego styl można rozpoznać od razu – to nieco mroczne kolorystycznie obrazki z powydłużanymi sylwetkami. Nie ma zbędnych szczegółów. Ładnie ozdabiają dzieło i sprawiają, że możemy przenieść się do baśniowej krainy dzieciństwa. 

Ogólnie książka jest bardzo dobrze wydana. Twarda okładka, ładne ilustracje, duża czcionka i wspaniałe historie sprawiają, że czyta się ją z przyjemnością. To lektura obowiązkowa dla każdego malucha. Klasyczne baśnie w nowym wydaniu sprawdzą się doskonale jako prezent na Dzień Dziecka czy urodziny.

Polecam tym, którzy chcą sobie przypomnieć dzieciństwo. Spędzicie miło czas z lekturą Baśni. To także książka idealna dla młodych czytelników. Lektura do poduszki, która przeniesie maluchy w bajkowy świat, mądry i pouczający, uniwersalny i nigdy się nie starzejący.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Księgarni BookMaster:

14 komentarzy:

  1. Uwielbiam baśnie Andersena. To ważna część mojego dzieciństwa. Mam w domu bardzo stare wydanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z pewnością kupię tę książkę dla mojego chrześniaka, gdy podrośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto by nie znał tych cudownych opowieści!?! :D
    Uwielbiam! I mam swój własny, stary już egzemplarz Złotej Księgi Baśni!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chciałabym mieć to wydanie u siebie w domu. Jest piękne i ciekawe, a bajki Andersena należą do moich ulubionych z dzieciństwa :>

    Chciałabym Ciebie zaprosić do przeczytania mojego najnowszego postu, który rozpoczyna nowy cykl. Nie traktuj tego jako spam. Traktuj to jako zaproszenie.
    http://kruczegniazdo94.blogspot.com/2015/07/krucze-wiesci-czyli-przeglad.html
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubie baśnie braci, ale jakoś obecnie nie planuje do nich wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam taką książkę, z tą okładką, bardzo starą, wysłużoną :) Uwielbiam ją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, sprzed 30 lat, najlepsze wydanie na świecie, pachnie dzieciństwem :)

      Usuń
  7. Mama mi czytała jak byłam mała Baśnie braci Grimm :) Chociaż te też znam. Wydaje mi się, że widziałam taką starą grubą książkę u mojej babci.
    Manzulog

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem już dorosła, ale bajki wciąż uwielbiam. W zależności od wieku, znajduję się w nich, drugie, trzecie, dziesiąte dno;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham baśnie, te oczywiście też mam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakiś czas temu upolowałam stare wydanie "Baśni" Andersena, jeszcze w tłumaczeniu Iwaszkiewicza, identyczne do tego, które miałam będąc dzieckiem. Od tamtej pory często zaglądam do tych opowieści z sentymentem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie dzisiaj myślałam o tym, że bardzo chcę sobie przypomnieć te piękne baśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię "Baśnie" Andersena - moje ulubione z czasów dzieciństwa to "Krzesiwo" :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie wróciłabym do czasów mojego dzieciństwa ;)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!