Z papieru na ekran cz. 2

1. Hobbit - trylogia
Książka podobała mi się, choć nie trafiła do kanonu moich ulubionych lektur. Nie byłam przekonana do pomysłu podzielenia jej na trzy filmy. Po obejrzeniu pierwszego poczułam się nieźle wymęczona - nie mogłam już wysiedzieć w kinie. Ogólnie wszystkie trzy części zobaczyłam na dużym ekranie. Jestem rozczarowana, tak wielu dodatków się nie spodziewałam, a wprowadzenie nowych postaci w ogóle mi się nie podobało. Filmy może i fajne, ale zupełnie nie pasują do książki. Obawiam się nawet, że ostatnia część zakończy się inaczej i przyznam, że w ogóle by mnie to nie zdziwiło... Zdecydowanie NIE.

2. Jeden dzień
Tu wyjątkowo jestem zgodna - ani film, ani książka mnie nie przekonują. Miłość dwójki przyjaciół to temat, który ostatnio dość mocno jest wykorzystywany, ale otoczka tej historii w ogóle mnie nie urzekła.

3. Piotruś Pan
 
Książkę poznałam niedawno. Kilka wersji filmowych znałam wcześniej. Najpopularniejsza to ta disneyowska. Obie historie znacznie się różnią, na plus wypada film. Książka mnie przestraszyła, była bardziej mroczna i krwawa. Nie była to opowieść dla dzieci. Film jest utrzymany w klimacie "żyli długo i szczęśliwie" i choć wiele jest podobieństw z papierowym pierwowzorem, jest delikatniejszy.

4. Noc w bibliotece
Uwielbiam książki Agathy Christie. Gdy znalazłam filmy na ich podstawie, musiałam obejrzeć. Na pierwszy ogień poszła produkcja oparta na jednej z moich ulubionych lektur. Niestety, rozczarowałam się. Sprawa jest przedstawiona niemal tak jak w książce, ale zakończenie jest inne. Poczułam się oszukana.

5. Seria niefortunnych zdarzeń
Trzy pierwsze tomy w jednym filmie. Krótko i na temat, jednak... pozamieniano kolejność. Nie bardzo mogłam zrozumieć, dlaczego. Klimat oddany doskonale. Bardzo ciekawa produkcja, szkoda, że tylko jedna.

6 komentarzy:

  1. Z obejrzeniem ekranizacji Hobbita wstrzymałem się do czasu, aż wreszcie przeczytam książkę. I w końcu planuję zrobić sobie mały hobbitowy maraton w ten weekend :)
    Co do Serii niefortunnych zdarzeń: nigdy nie czytałem książki ani nie oglądałem tej ekranizacji, ale ostatnio słyszałem o cichych planach zrobienia teraz serialu na podstawie tej serii (niestety, nie pamiętam źródła tej informacji). Może wtedy lepiej przyjrzę się tej historii :)
    Udanego weekendu!

    REVIEW

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do Hobbita, zrobili z tego film dla dorosłych, a przecież książka miała być docelowo dla dzieci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, trzecia część była jak dla mnie dla dzieci...

      Usuń
  3. Zgadzam się co, do "Hobbita", filmy mimo, że bardzo interesujące, zbyt długie.

    OdpowiedzUsuń
  4. To dobrze że masz swoje zdanie i nie boisz się go głosić. Z 'Hobbitem" się nie zgodze, ponieważ według mnie to arcydzieło, które przeniosło mnie do innego świata oi z miłą chęcią będe do niego wracać. Sam film nauczył mnie wiele i dużo dla mnie znaczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Jeden dzień" czytałam i oglądałam i obie wersje mnie ujęły, choć bardziej książka.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!