"Nexus" - Ramez Naam



Autor: Ramez Naam
Tytuł: Nexus
Tytuł oryginalny: Nexus
Liczba stron: 451

http://drageus.com/nexus-ramez-naam/

Ramez Naam debiutował powieścią „Nexus”. Książkę wydało w Polsce wydawnictwo Drageus Publishing House. Jest to pierwsza część serii.

Kade jest naukowcem. Zajmuje się substancją, która powszechnie uważana jest za narkotyk – Nexusem. Jego praca nie podoba się jednak Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. Nexus jest niebezpieczny – może łączyć umysły ludzi. Kade chce poprawić Nexusa, tworząc jego nową wersję – już 5. Zostaje jednak rozpracowany. By uniknąć problemów i ocalić przyjaciół musi zacząć współpracować z ERD. Tylko dzięki jego pomocy jego znajomi nie trafią do więzienia. Okazuje się, że Kade musi zostać szpiegiem. Przechodzi szkolenie, które zbliży go do sławnego naukowca – profesor Su-Yong Shu. Kade podziwiał ją, jej pracę, a teraz dowiedział się, że kobieta tworzy klony ludzi-żołnierzy, których może kontrolować. ERD twierdzi, że Nexus jest niebezpieczny – można go wykorzystać tak, jak Su-Yong Shu. Nie widzą korzyści – szybszej nauki, pomocy, rozwoju. Kade usprawnił system tak, że nie wydala narkotyku z organizmu, jest on zespolony z jego mózgiem, a mężczyzna korzysta z niego w każdej sytuacji – nawet podrywając kobiety. Kade zaczyna działać – poznaje Su-Yong Shu, kobieta zaprasza go na obiad. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem ERD – pani profesor orientuje się, że coś jest nie tak. Agentka, która została wysłana z Kadem na misję, zaczyna podejrzewać, że coś jest nie tak. Na dodatek Wats, któremu udało się uciec z laboratorium nim grupa naukowców została aresztowana, postanawia pomóc Kade’owi wydostać się z opresji.

Narracja trzecioosobowa pozwala śledzić kilku bohaterów. Dzięki temu dowiadujemy się nie tylko o tym, co robi Kade, ale też Sam czy Wats. Kade jest jednak głównym bohaterem – to jego perypetie opisano w pozycji, ale też na nim położono największy nacisk, opisując jak korzysta z Nexusa.

Język jest ładny i pasuje do powieści. Zdania są zróżnicowane, a różne przekazy uatrakcyjniają książkę. Mamy tu komunikaty do Nexusa, które wypisano inną czcionką, fragmentu czatów, listy, teksty przekazywane myślowo. Są też rozdziały z instruktażem. Wszystko to sprawia, że książka jest interesująca, a czytelnik nie wie, czego może się spodziewać.

Historia jest dobrze przemyślana. Autor przenosi nas do 2040 roku. Zmiany jakie dokonały się na świecie widoczne są gołym okiem. Nie tłumaczy jednak niczego, nie wprowadza nas na początku w tę nową rzeczywistość. Każdy sam musi odkryć o co chodzi, co jest czym i jak działa. Każda kolejna kartka odkrywa przed nami tę tajemnicę. Początkowo byłam nieco rozczarowana, że tak zostało to zaplanowane, ale potem uznałam to za plus, bo i tak wszystkiego dowiadujemy się z treści przesłuchań czy rozmów.

Książka to niezłe science fiction, które opisuje całkiem prawdopodobną przyszłość. Momentami miałam problemy ze zrozumieniem naukowych tez związanych z Nexusem, ale ogół do mnie dotarł. To pozycja ciekawa, porywająca i nowatorska. Jestem zachwycona pomysłem, wykonaniem i wydaniem tej powieści.

Polecam tym, którzy szukają wciągającej opowieści. „Nexus” zapewni wam kilka godzin dobrej rozrywki pełnej szpiegowskiej pracy, naukowych wypowiedzi, ale też trudnych wyborów, przed którymi muszą stanąć bohaterowie. Jeśli szukacie dobrego thrillera to właśnie książka dla was. 

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Drageus:


"Polskie ścieżki masonerii" - Andrzej Zwoliński


Autor: Andrzej Zwoliński

Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Liczba stron: 285

http://www.mwydawnictwo.pl/p/1187/polskie-%C5%9Bcie%C5%BCki-masonerii

Andrzej Zwoliński jest autorem książki „Polskie ścieżki masonerii”. Pozycję tę wydało w 2014 roku Wydawnictwo M.

Masoneria w XVIII i XIX wieku pragnęła udowodnić, że jej korzenie sięgają starożytności. Tworzono teorie, w których wykazywano, że twórcą ruchu może być Adam albo Kain. Biblijne postacie wykorzystywano często jako przykłady na poparcie hipotez masonerii. Także inne kultury i wierzenia były traktowane jako prawdopodobne podwaliny pod ruch masoński. W Polsce, w czasach stanisławowskich, działała loża „Cnotliwy Sarmata”. W literaturze polskiej wzmianki na temat wolnomularstwa pojawiły się już w XVIII wieku. Od tego czasu także kobiety mogły należeć do loży. Po upadku powstania kościuszkowskiego ruch wolnomularski w Polsce zamarł. Nie zanikł jednak kompletnie. Loża masońska działała na świecie, rozwijała się prężnie, a Polacy chętnie uczestniczyli w jej działaniach. Po 1989 roku masoneria mogła wrócić do Polski i zacząć działać.

Książka opowiada o tym, jak wolnomularstwo działało w Polsce. Rys historyczny jest dobrze przedstawiony, a jasno nakreślona sytuacja ogólnego działania masonerii sprawia, że możemy zobaczyć podobieństwa i różnice w naszym kraju. Dodatkowo przejście przez epoki daje obraz zmian, które się dokonały w myśleniu ludzi i postrzeganiu masonerii.

Język jest przyjemny, zdania są ładnie zbudowane. Styl autora przypomina nieco podręcznikowy tekst, ale nie jest to przeszkoda. Widać, że autor zna się na rzeczy i chce swój wiedzę przekazać w jak najlepszy sposób.

Pozycja jest ciekawie zrobiona. Oprócz tekstu mamy sporo ilustracji – niektóre zajmują całe strony. Podpisy znajdziemy w tekście, ale są one wkomponowane w niego tak, by łatwo je było odróżnić. Kartki mają nadrukowany znak wodny, który odróżnia tę pozycję. Numery stron ozdobiono małym symbolem związanym z wolnomularstwem.

Plusem są przypisy. Widać, że autor posługiwał się wieloma publikacjami przy tworzeniu tej pozycji. Nie kryje się z tym, a każdy czytelnik może dzięki temu zgłębić teksty, z których korzystał. 

W książce brakowało mi rozdziału, w którym autor wyjaśniłby czym jest masoneria. Potem jednak zrozumiałam, że wcale go tu nie potrzeba – po pozycję sięgną osoby, które znają to pojęcie, wiedzą czym jest ten ruch i o co w nim chodzi. Dlatego jedyny minus został zlikwidowany.

Ogólnie książka jest napisana dobrze, przekazuje dużo ważnych informacji. Język mi się podoba, a temat jest ciekawy. Ilustracje sprawiają, że poza czytaniem, miło się też ją ogląda. Pozycja jest profesjonalna i warta chwili uwagi.

Polecam szczególnie tym, którzy znają się trochę na temacie i chcą pogłębić swoją wiedzę. Ta książka pozwoli wam zobaczyć, jak działała masoneria w Polsce. Na pewno niektóre informacje was zaskoczą. Przekonajcie się, czym tak naprawdę jest ruch wolnomularski.


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa M:


"Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze" - Edgar Allan Poe



Autor: Edgar Allan Poe
Wydawnictwo: Vesper
Liczba stron: 800


Edgar Allan Poe to amerykański poeta, nowelista, krytyk literacki. Jest przedstawicielem romantyzmu w literaturze amerykańskiej. Czerpał z estetyki horroru i fantastyki. Jego tekst znane są na całym świecie. Wydawnictwo Vesper postanowiło je zebrać. Tak powstała m.in. książka „Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze”.

Tekst podzielono na sześć tematów. W każdym z nich znalazło się po kilka utworów różnej objętości. Tom ten obejmuje opowieści z uczuciem w tle. Jak przystało na autora, nie są to typowo romantyczne opowiastki ze szczęśliwym zakończeniem.

Język jest wyszukany, ładny i działający na wyobraźnię. Różne tłumaczenia tekstów nie przeszkadzają w odbiorze całości. Klimat jest niesamowity – groza i tajemnica aż buchają z każdej ze stron. Opowiadania są ciekawe, trzymają w napięciu. Wybrano je z dużą pomysłowością, pogrupowano i dopasowano do koncepcji tomu.

W książce znajdziemy ilustracje autorstwa Harry’ego Clarke’a. Każdy z działów i rozdziałów rozpoczyna się osobną kartą. Są one ładnym wprowadzeniem. Wiele obrazków pojawia się też w treści – niektóre zajmują całe strony, dotyczą bezpośrednio opowiadania, przy którym je umieszczono. Są też podpisane odpowiednią frazą. Inne są małe i wkomponowane w końcowym fragmencie opowieści. Wszystkie są dość charakterystyczne i bardzo pasują mi do postaci Poego. Przeważa w nich czerń, a postacie są często wydłużone i wychudzone, makabryczne. Są idealne. 

Teksty posiadają dwa plusy – nazwisko tłumacza na końcu i przypisy, które zawsze uwielbiam. Zaskoczyła mnie nota edytorska na końcu pozycji – z niej dowiemy się, jakie wydania posłużyły wydawcom w tworzeniu tej książki. Na pierwszych stronach, których pewnie nikt nie czyta, wypisano również teksty tłumaczone przez poszczególne osoby. Także „Posłowie” zasługuje na chwilę uwagi.

Czcionka jest dość mała, ale znowu nie taka, by przeszkadzała w czytaniu. To kolejna pozycja wydawnictwa Vesper z serii „Arcydzieła literatury światowej”, którą mogłam przeczytać. Wydana jest ładnie, z pomysłem. Przemyślany dobór tekstów i ich rozmieszczenie sprawia, że czytanie jest ogromną przyjemnością. Okładka jest niesamowita – musicie koniecznie się jej przyjrzeć. 

Ogólnie książka bardzo mi się podobała. Kilka opowiadań Poego znałam, ale po przeczytaniu tej pozycji moja wiedza wzbogaciła się o kilka kolejnych tekstów. Klimat opowieści jest niesamowity. Warto po nie sięgnąć, by przekonać się, jakim stylem posługiwał się autor i jak pisał.

Polecam tym, którzy lubią twórczość Edgara Allana Poe. Tom ten jest dobrze wydany, warto się w niego zaopatrzyć. Cała kolekcja liczy trzy tomy. To dość pokaźnej wielkości dzieła, które nie tylko wyglądają ładnie na półce, ale też cieszą oko podczas czytania. Jeśli nie znacie nic tego autora (w co nie wierzę!) to czas najwyższy to zmienić.


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Vesper/In Rock:


www.vesper.pl


"Tatuaż z lilią" - Ewa Seno



Autor: Ewa Seno
Wydawnictwo: Feeria
Liczba stron: 288

http://wydawnictwofeeria.pl/pl/ksiazka/tatuaz-z-liliaEwa Seno jest autorką książki „Tatuaż z lilią”. Pozycję tę wydało w 2014 roku wydawnictwo Feeria. Jest to pierwszy tom serii „Antilia”.

Nina jest popularną nastolatką, która ma wszystko – fajnego chłopaka, super przyjaciółkę, dobry samochód, a niedługo kończy osiemnaście lat. W dniu urodzin kłóci się z ojcem i wychodzi z domu. Postanawia wcześniej zjawić się na przyjęciu urodzinowym, które zaplanowali dla niej przyjaciele. Zastaje tam swojego chłopaka i najlepsza przyjaciółkę, którzy uprawiają seks. Nina ucieka, trafia do salonu tatuażu, gdzie właściciel postanawia zrobić jej prezent. W rezultacie dziewczyna zyskuje piękny tatuaż lilii na nadgarstku. Gdy Nina wraca do domu, czeka ją niemiła niespodzianka – okazuje się, że ojciec wraz z macochą mieli wypadek i zginęli. Nina zostaje sama. Jej matka nie żyje od dawna. Ma na świecie jedynie ciotkę, która przyjeżdża do niej z Ameryki. Mandy proponuje siostrzenicy przeprowadzkę za ocean. Nina zgadza się, nic jej tu nie trzyma. W nowym miejscu szybko poznaje nowych ludzi, zaprzyjaźnia się, a nawet wpada w oko kilku chłopakom. 

Narracja pierwszoosobowa pozwala śledzić Ninę, jej myśli i uczucia. Niestety, czasem brakowało mi opisu tego, co dziewczyna czuje. Przedstawiła się jako dość przeciętna, acz popularna nastolatka, a potem okazało się, że to zupełnie nieprawda. 

Język jest całkiem zwyczajny, bez fajerwerków. Czasem dialogi były dość interesujące, z podtekstem, zabawne, ironiczne. To zdecydowanie plus. Jednak narracja była dość płaska, nie porwała mnie.

Główna bohaterka, Nina, to dziewczyna, która ma w życiu ogromnego pecha. Ma chłopaka – zdradza ją, ma przyjaciółkę – sypia z chłopakiem Niny, ma rodziców – giną. Z drugiej strony wiele rzeczy jej się udaje – już pierwszego dnia nowej szkoły poznaje ludzi, z którymi błyskawicznie się zaprzyjaźnia. No i ma powodzenie u płci przeciwnej – jest niczym seksbomba, która ściąga na siebie każde spojrzenie. Wielbicieli miała tylu, że aż nie mogłam w to uwierzyć. Trochę mnie to drażniło, że każdy kto z nią porozmawiał, od razu czuł do niej coś więcej. No i nie oszukujmy się – Nina umiała wszystko. Grała na pianinie, znała się na samochodach, wymiatała w siatkówkę.

Z całej książki najbardziej podobał mi się wątek fantastyczny. Był oryginalny, niebanalny i dobrze zaplanowany. Pojawił się dość późno w książce, ale już wcześniej były pewne wzmianki na jego temat. Inne wątki były mniej interesujące – miłosny, rodzinny, szkolny... No czegoś brakowało.

Muszę też napisać coś na temat mojego wydania powieści (mam nadzieję, że tylko mojego). Tekst na stronach kończył się w różnych miejscach – czasem niektóre kartki były mniej lub bardziej zapisane. Nie wiem, z czym to jest związane, czy tak miało być (nie są to pourywane wątki, które rozdzielono gwiazdkami).

Ogólnie książka średnio mi się podobała. Nie porwał mnie jej klimat, główna bohaterka była zbyt idealna. Czyta się ją szybko, nie jest zbyt skomplikowana, ale też nie oczarowuje. Wątek fantastyczny jest plusem. Mam nadzieję, że kolejne części będą lepsze.

Polecam tym, którzy szukają lekkiej lektury. Nie nastawiajcie się jednak na porywającą powieść. Wiem, że wielu osobom się spodobała, czytałam kilka pozytywnych recenzji. Moim zdaniem jest to jednak książka dla młodszego czytelnika. 


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Feeria: