"Co mówią umarli" - Rafael Estrada



Tytuł oryginalny: Angeles de sangre
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 334

http://muza.com.pl/kryminal/1747-co-mowia-umarli-9788377587133.html

Rafael Estrada zaczął swoją karierę jako rysownik. Dopiero po pewnym czasie zajął się literaturą. Zadebiutował powieścią „Co mówią umarli”, którą w 2014 roku wydało wydawnictwo Muza.

Juan Proaza jest najmłodszym z policjantów w swoim oddziale. Dostaje pierwszą sprawę – morderstwo trzynastolatki, którą znaleziono w wodzie z obciętą głową. Okazuje się, że dziewczyna miała iść do kina, ale wieczór spędziła ze znajomymi. Jeden z jej kolegów, z którym flirtowała, został znaleziony z zakrwawioną koszulką. Juan jednak nie wierzy, że to nastolatek jest winny. Jego podejrzenia potwierdza sekcja zwłok – według patologa dziewczynę zaatakowało kilka osób. Została też zgwałcona. Na dodatek podejrzany zeznaje, że wieczorem zaczepił ich mężczyzna, który miał na klapie dziwny znaczek. W toku śledztwa okazuje się, że ów nieznajomy mógł być członkiem „Klubu Lolity” – miłośników powieści Nabokova. Juan zaczyna rozglądać się za potencjalnym mordercą, mimo że reszta jego zespołu twierdzi, że sprawa jest oczywista i to nastolatek dokonał zbrodni. Dowody wskazują jednak na coś innego. Juan nie poddaje się presji otoczenia i dalej drąży sprawę.

Narracja trzecioosobowa śledzi głównie Juana, ale nie zawsze. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, jak doszło do znalezienia ciała dziewczynki. Widzimy też sceny, które mogą wiązać się ze sprawą Juana.
Główny bohater wydał mi się sympatyczny. Jest odważny, szczegółowy, ma intuicję i poczucie humoru. To ciekawa postać, która pokazała, że nie warto trzymać się schematów i oceniać po pozorach. To świetny policjant.

Język był dość dziwny. Początkowo miałam wrażenie, że pierwsze kilka stron w ogóle nie trzyma się kupy. Akcja przeniosła się do przeszłości Juana, nie bardzo się składała. Potem jednak coś się zmieniło. Z drętwych dialogów wyłoniły się naprawdę ciekawe rozmowy, w których slang młodzieżowy był niezrozumiały nawet dla młodego policjanta. Pojawiło się też kilka zdań na zupełnie innym poziomie i z radością czytałam o tym, o czym rozmawiali członkowie „Klubu Lolity”, gdy Juan do nich zajrzał.

Akcja jest szybka, ale nie jest według mnie płynna. Jest to dobrze napisany kryminał, ale brakowało mi w nim czegoś. Śledztwo prowadzone jest poprawnie, pojawiają się nowe wątki, ale... no właśnie. Coś jest nie tak. 

Duża czcionka i ciekawa historia sprawiają, że książkę czyta się szybko. To niezły kryminał. Główny bohater jest interesujący. Zbrodnia była dla mnie wstrząsająca. Brakowało mi jednak tego czegoś. Być może to tylko moje subiektywne odczucie.

Ogólnie książka warta jest przeczytania. Jak na debiut jest naprawdę dobra. Autor postarał się, by jego historia była niebanalna. Dodatkowo z okładki wyczytałam, że jest to pierwsza część trylogii. Czuję, że sięgnę po kolejne części.

Polecam tym, którzy szukają kryminały, który jest osadzony w hiszpańskim klimacie, a śledztwo prowadzi ciekawy bohater. Lektura ta zapewni wam rozrywkę na chłodne wieczory i dostarczy niezapomnianych wrażeń estetycznych (np. podczas czytania o sekcji zwłok).

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza:
 

20 komentarzy:

  1. Cieszę się, że książka jest warta przeczytania. Mam ją na półce, czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam o niej u Ania notuje i jestem nią zainteresowana. Cieszę się, że powstanie z tego seria.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli o mnie chodzi nie będę jej szukać na siłę, ale chętnie przeczytam, gdy kiedyś zobaczę jej tytuł np. w bibliotece lub w jakiś marketowych wyprzedażach książkowych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nie będę jej szukać na siłę, ale kiedy na nią wpadnę, przypomnę sobie o Twojej recenzji. :)

    www.NiebieskaObwoluta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. uu ostatnio polubiłam kryminały i z checio bym przeczytała tą książke :D

    http://papierowa-kraina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Czego ci brakowało?

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka i tytuł naprawdę przyciągają. Nie jestem specjalistką w kryminałach, więc może mnie zadowoli. Zapiszę sobie gdzieś ten tytuł! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo minusów i tak jestem tej książki ciekawa. W końcu to jeden z moich ulubionych gatunków.

    OdpowiedzUsuń
  9. Interesująca :)) Nie będę sie ociągać i jak tylko wpadnie w moje ręce to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kryminał hiszpański? Bardzo chętnie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kryminały to nie moja bajka, ale sądzę, że z tą lekturą byłoby dobrze zacząć czytanie takiego gatunku

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomimo wszystko bardzo mnie zafascynowała ta książka, a szczególnie ten "Klub Lolity", bo Nabokova i ja czytam, więc podejrzewam o co może chodzić. Pierwszy raz o niej słyszę, ale tytuł sobie zapamiętam. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś do mnie nie przemawia, chyba sobie daruję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kryminały to trochę nie moja bajka. Raczej po nią nie sięgnę choć recenzja bardzo dobra;)
    Pozdrawiam!

    pokolenie-zaczytanych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam wrażenie, że już wszyscy przeczytali tą książkę - oprócz mnie...

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam tego typu książki <3
    muszę kiedyś przeczytać :3

    justsayhei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Od pewnego czasu poluję na tą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi się okładka :-) treść też wydaje ciekawa... no i ten młody, hiszpański policjant :D kto by się nie skusił? :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam tę książkę w dalekich planach, ponieważ mam tak dużo książek do czytanie, że nie ma pojęcia kiedy będę mogła się za nią zabrać

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!