"Apetyt na Meksyk: Familia" - Katarzyna Węgierek



Autor: Katarzyna Węgierek
Tytuł: Apetyt na Meksyk: Familia
Ilustracje: Maria Gromek
Wydawnictwo: Widnokrąg
Liczba stron: 35


Katarzyna Węgierek  napisała pozycję dla dzieci „Familia”. Książka ta należy do serii „Apetyt na”. W tym wypadku jest to Meksyk. Książka pojawiła się na rynku w 2012 roku dzięki wydawnictwu Widnokrąg.

Ana budzi się rano i słyszy gitarę. Przez okno widzi mężczyznę, wydaje jej się, że to zmarły dziadek. Mama nie wierzy dziewczynce. Nie ma jednak czasu na roztrząsanie tej sprawy. Rodzinę ma odwiedzić kuzynostwo z okazji święta zmarłych. Przygotowania trwają. Dzieci robią ołtarzyk i potrawy, które potem spożyją razem na cmentarzu. Mama opowiada historię rodziny. Dziadek był świetnym muzykiem, w młodości poznał piękną kobietę z którą wziął ślub. Jego bracia opuścili Meksyk i wyjechali do Stanów. Ich potomkowie wyrośli na dwujęzycznych, radosnych ludzi, którzy z okazji Święta Zmarłych odwiedzają zawsze meksykańską rodzinę. Brat Any po cichu wyznaje jej, że też obudziło go granie na gitarze, mimo że mama nie daje temu wiary.

W książce znajdziemy dość długą opowieść (dłuższą niż w części o Tadżinie). Wplecione w nią są ramki z wyjaśnieniami najważniejszych pojęć, które są wyszegółowione w treści. Są ozdobne i mają proste rysunki. Motyw obramowania absolutnie kojarzy się z Meksykiem. 

Po opowieści następuje część związana z kulturą i społeczeństwem Meksyku. Na początku mamy przepisy na dania związane ze Świętem Zmarłych. Oprócz składników jest też czas przygotowania i dobre rady mamy. Obok przepisów znajdziemy też krótki opis dania. By nie było nudno są tu rysunki naczyń, które będą potrzebne przy przygotowywaniu potraw. 

Dalej mamy pracę domową. Na wstępie trzy czaszki do pokolorowania. Czytając książkę, można zauważyć wiele czach, które są pomalowane w fantastyczny sposób. Teraz każdy maluch może sam spróbować swoich sił i zostać malarzem. Drugie zadanie to odnalezienie pięciu różnic między obrazkami. Są to dość proste różnice, dlatego nikt nie będzie miał problemu z ich zauważeniem. Numer trzy – szlaczek. Część jest już pomalowana, resztę należy dokończyć. Oczywiście kolory to tylko podpowiedź, chociaż całość jest skomponowana z motywem pojawiającym się w książce w ramkach. Ostatnie zadanie to kolby kukurydzy, również do pokolorowania.

Tak samo jak w poprzedniej części jest tu garść informacji na temat Meksyku. Poprzez pytania i odpowiedzi dowiadujemy się najważniejszych faktów o obcym kraju. Znajdziemy tu jeszcze słowniczek z podstawowymi zwrotami i mapę z zaznaczonym Meksykiem.

Należy też wspomnieć parę słów na temat ilustracji. Są dość proste i schematyczne. Kolory świetnie oddają klimat Meksyku. Niestety, mniej mi się podobały niż w wersji z Tadżinem. Poza tym kompletnie do mnie nie przemawiają obecne wszędzie czaszki. Moim zdaniem mogą one wystraszyć niektóre z dzieci.

Jeśli chodzi o historię to jest jak najbardziej na czasie, przedstawia Święto Zmarłych w Meksyku. Dzięki niej można poznać obcą kulturę i obyczaje. Wyjaśnienia w ramkach są proste i skonstruowane tak, by dzieci zrozumiały. Zawarto w nich najważniejsze informacje. Zadania na końcu są niestety mało różnorodne. A szkoda, bo w poprzedniej części bardzo mi się podobały.

Ogólnie książka wydaje się być ciekawa dla młodszych czytelników. To odpowiednia pozycja dla tych osób, które chcą nauczyć dzieci jak wyglądają święta w innych krajach i jak inne kultury obchodzą tradycyjne dni. To właśnie tym osobom polecam książkę – dzieci będą zachwycone historią i drugą częścią, z zadaniami. Poza tym to prosta lektura, którą zrozumie każde dziecko.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater:

2 komentarze:

Daj znać, co sądzisz o wpisie!